Yamauchi od razu jednak zaznaczył, że zna gry, które kosztowały więcej oraz, że biorąc pod uwagę skalę i czas projektu koszt jest relatywnie niski. Przypomnijmy zatem (za Kotaku), że jak dotąd chyba jedynie dwie gry były droższe. Shenmue kosztowało Segę 70 mln. dolarów, zaś budżet GTA IV osiągnął około 100 mln. dolarów. Wymienione gry to olbrzymie hity, jeśli więc nakład przekłada się jakoś na sukces to o GT5 powinniśmy być spokojni. Swoją drogą ciekawe ile kosztowała Forza Motorsport 3.
Yamauchi przyznał też, że grał w Forza Motrosport 3 i twierdzi, że nie jest symulatorem, a czuć to, kiedy zacznie się prowadzić auto w grze. No cóż, mi się wydaję, że jednak reakcje auta bliższe są rzeczywistości w produkcie Turn 10.
Ojciec serii GT bez ogródek oświadczył również, że będzie Gran Turismo 6. Ale to chyba żadne zaskoczenie, prawda?
[via AutoWeek]
