Praga w szponach korporacji - Deus Ex: Rozłam Ludzkości

Deus Ex to świetna seria. Poprzednia część miała niesamowity design. Ówczesna moda na przedstawianie wszystkiego w wielobokach i szata graficzna z efektem nałożonego złotego ziarna była super! Czy nadal jest tak dobrze jak było? Przed wami, moje spostrzeżenia dotyczące architektury i designu nowego Deus Ex'a.  Problem z jednoznaczną oceną Podczas grania, gdy w mojej głowie tworzyły się pierwsze fragmenty tekstu, pojawiły się również pierwsze dylematy. Bo z jednej strony, gra, jako gra, mi się nie podoba tak bardzo, jak cześć poprzednia. Mało tego, były momenty, gdy musiałem się nawet nieco zmuszać, żeby iść dalej. I w sumie, nawet nie wiem czy to jest wina samej gry czy po prostu chandry jaka mnie ostatnio dopadła.  Ale z drugiej strony, Deus Ex ma świetny design. Mówię zupełnie serio. Praga jest niesamowita, Utulek ma swoje 5 sekund chwały (wrócimy do tego), a pozostałe elementy: stroje, broń, wszczepy czy muzyka, są ekstra. Więc na razie odłóżmy moje żale i zajmijmy się tym, co zrobiło na mnie największe wrażenie! Praga - byłem, widziałem W którymś z wywiadów z twórcami, usłyszałem, że lokacje są większe niż w poprzedniej części. Ani trochę tego nie poczułem. Nadal wydawały mi się klaustrofobiczne. Za to każda uliczka była wypełniona czymś ciekawym! I to już była różnica. W Detroit nie doświadczałem jakiś architektonicznych fajerwerków, tutaj jest inaczej.

Obrazek
archigame

Praga przypomina siebie. Zabudowania są raczej niskie, do czterech-pięciu kondygnacji. Budynki pełne są detali charakteryzujące różne style, które na przestrzeni wieków zderzały się ze sobą w tej stolicy husytyzmu.

Jensen porusza się po Pradze jedynie na własnych nogach. Ewentualnie metrem, ale można spotkać i systemy wynajmu rowerów.
 
A tak, ten sam budynek prezentuje się z poziomu chodnika. W prawym dolnym rogu widać kawałek drugiego budynku, który tworzy "palce" łapiące metaforycznie Pragę za gardło.
 
Wyobraźcie sobie, że ten element sufitu położony w centrum, porusza się niczym fala na morzu. Bardzo fajna instalacja artystyczna.
 
Prawie jak ryneczek LIDL'a;)
 
Bardzo stylowe wejście do nocnego klubu (czyt. burdelu). I pojawiający się znowu element geometryczny.
 
Klub nosi nazwę "Red Queen". I całość wnętrza nawiązuje do tej nazwy. Dobra robota!
 
Podobne wnętrza możemy już znaleźć w wielkich miastach. Jak dla mnie, trochę tu jednak za dużo światła.
 
Lampa przywodzi na myśl najnowsze kolekcje speców od hipsterskich wnętrz. Widać, pomysły autorzy brali z Pinteresta.

Zapraszam na mojego bloga :)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne