Poznań Game Arena trwa w najlepsze. Zobaczcie, jak wyglądają targi
PGA to inna para kaloszy niż WGW. O wiele więcej tutaj gier niezależnych, za to giganci branży mają skromniejsze stoiska. Niezmienna jest za to pozytywna, targowa atmosfera.
Drugi dzień tegorocznego Poznań Game Arena trwa. Wczoraj wstęp miały tylko osoby ze znacznie droższymi wejściówkami VIP, więc było bardzo luźno, dzisiaj już jednak można poczuć klasyczny targowy zamęt. Hal jest dużo, przestrzenie rozległe, więc z tłumami nie jest tak źle. Cosplayerów masa, klimat radosny, wokół ciągle się coś dzieje - od konkursów, przez turnieje, po - rzecz jasna - stoiska z grami. Mimo dużej frekwencji hala pełna indyków nie odstrasza kolejkami, więc jeśli ktoś z Was jeszcze waha się, czy może jednak nie wpaść - warto.
Szczególnie, że ciekawych tytułów jest sporo. Oprócz tych niezależnych, niektórych mogą skusić na przykład grywalne wersje Elexa i SpellForce'a 3. O obu tytułach pisaliśmy przy okazji Gamescomu (Elex tutaj, a SpellForce 3 tutaj), ale tam do dyspozycji mieliśmy tylko prezentację hands-off. Natknąć można się też na duże stoisko cieplutkiego Shadow Warriora 2, Xbox kusi z kolei Dead Risingiem 4, świeżą Forzą czy nowymi Gearsami. Szał robi też Giermasz cdp.pl, do którego kolejka ciągnie się aż poza halę. Poza tym gdzieś tam atmosferę niektórym podgrzewają YouTuberzy.
Więcej wrażeń i szczegółów wkrótce. Ja tymczasem dopijam kawę, opuszczam cichą strefę prasową i wracam do strefy gier niezależnych szukać perełek. Być może do zobaczenia. :)