Tak, i to nie jest nasza pomyłka. Moja, znaczy się. Bo dobrze pamiętam wiadomość z początku tego miesiąca, którą Wam przekazał Krzysiek, o mobilnym prequelu niespodziewanego hitu Square Enix. Dziś mówimy o prawdziwej, konsolowej kontynuacji. Jak potwierdzono w rozmowie z „Famitsu”, a) zupełnie inny zespół (z Yokoyamy) dłubie przy wspomnianej aplikacji na telefony; b) autorzy oryginału rozpoczęli development Octopath Traveler. Zaszczyci on, niespodzianka, znowu platformę Nintendo. I tyle. Serio, dziś taki dzień, że wielkie zapowiedzi wychodzą jakoś bez huku.
Ale to bardzo dobra wiadomość. Oczywiście, daleki byłem popularnemu wywyższaniu pierwowzoru na jakiś erpegowy piedestał, które odbyło się w zachodnich mediach, bo gra miała swoje, naprawdę irytujące braki. Jednak to, co robiła dobrze - oprawa audowizualna, system walki - robiła tak dobrze, że rozumiem, jeśli komuś problemy z narracją czy maleńkie lokacje na jedno kopyto w ogóle nie przeszkadzały. Przynajmniej deweloperzy doskonale wiedzą, jakie elementy trzeba wzmocnić, by kontynuacja weszła do panteonu gatunku.
I czekam z zaciśniętymi kciukami.
