Polscy inwestorzy odkryli gry wideo
Gry wideo okazały się bardo atrakcyjną dziedziną dla polskich inwestorów. Wizja dużych zarobków kusi.
Jak możemy przeczytać w najnowszym Forbsie:
Polscy inwestorzy od dawna szukali takiej gorącej branży. Rozwiały się marzenia o szybkich zyskach na biopaliwach, deweloperce czy poszukiwaniu ropy. Produkcja gier jest nową nadzieją. Innowacyjna branża, która nie dość, że lata świetności ma dopiero przed sobą, to od dawna przekłada się na realne pieniądze, przynajmniej w wymiarze globalnym. Wartość tego rynku przekroczy w tym roku 50 mld dol., a w 2014 r. ma dojść do ponad 80 mld dolarów. Dodajmy też, że polskie firmy notują spore wzrosty na giełdzie. Za przykład może tu posłużyć chociażby City Interactive, które w tym roku zdrożało już o blisko 700 proc [via pb.pl]. Ale to nie wszystko. Skąd jeszcze ta popularność gier?
W tej branży studio balansujące w jednym roku na skraju upadku, w następnym za sprawą jednego trafnego przeboju może się odrodzić i przynieść 30 mln zł czystego zysku. Jutra nie są pewni nawet światowi potentaci, tacy jak Electronic Arts, który w ciągu dwóch ostatnich lat stracił 1,5 mld dol., czy 3D Realms, twórcy kultowej serii gier "Duke Nukem" - od niedawna w stanie upadłości. Takie kasyno przyciąga inwestorów lubiących zarabiać ekstra na niepewnej przyszłości. [...] W polskich warunkach dodatkowym ryzykiem jest brak celów inwestycyjnych. Co prawda jakoś nie chce mi się wierzyć, że EA nie jest pewne jutra, ale w końcu to opinia ekonomisty, a nie graczy. W każdym razie cieszy mnie, że są ludzie chcący inwestować pieniądze w gry. Oby dzięki temu powstawały coraz lepsze polskie produkcje.
Piotr Gnyp
PS Na giełdę weszło 3 polskich wydawców/deweloperów: City Interactive, CD Projekt (Optimus), Nicolas Games. Do debiutu szykuje się studio 11bits.