Po co wpychać do jakiejś serii otwarty świat? Ubisoft wie
I tym razem się z nimi zgadzam.
06.07.2016 11:58
Choć gry Ubisoftu łatwo wyśmiewać za formułę "kopiuj-wklej" ich otwartych światów, nie będę ukrywał, że nawet poczułem mały żal, dowiadując się o porzuceniu klasycznego "przejmowania wieżyczek", którym postanowiono nieco odświeżyć nadchodzące Watch Dogs 2. Oznacza to bowiem, że skończyły się dni beztroski w Ubisofcie. I gry zaczną się od siebie nieco różnić. Bo wcześniej nawet wyścigowe The Crew korzystało z tych samych rozwiązań co Assassin's Creed.
A jak będzie z tym Ghost Recon Wildlands? Bo to w ogóle nieubisoftowa gra od pierwszych zapowiedzi, nawet jeśli - wzorem wszystkich ich serii - przerzuca wreszcie zabawę do otwartego świata. Jasne, długoletni fan Ghostów mógł się o to wkurzyć. Po E3 odnoszę jednak wrażenie, że Wildlands było bardzo przemyślanym projektem, który tą piaskownicą właśnie się wybroni. Przypomina takie bardziej adekwatne Phantom Pain.
PS4 - Ghost Recon Wildlands : Gameplay Trailer (E3 2016)
Dominic Butler, czołowy designer nowego Ghost Recon, wypowiedział się na temat otwartego świata w rozmowie z Gaming Bolt. I nawet jeśli zaczyna od najbardziej banalnego zdania, jakie można w wywiadzie rzucić, warto odpowiedź przytoczyć.
Tom Clancy's Ghost Recon Wildlands Gameplay Walkthrough: El Pozolero Takedown Mission - E3 2016
Wiadomo, że są to tylko obietnice, których słuchamy rok przed premierą. Ale takie obietnice są dla mnie kolejnym sygnałem, że Ubisoft ewoluuje. Że kontrowersyjny i przede wszystkim udany pomysł na Far Cry Primal to żaden przypadek. Czasem warto właśnie z otwartego świata zrobić bohatera gry z otwartym światem. Albo to ja nadal odczuwam niezdrową podjarkę Steepem.
Adam Piechota