Plotki o Borderlands 4 czas zacząć. Pierwsza pochodzi od samego szefa
Randy Pitchford, prezes studia Gearbox, pisze w zasadzie wprost na Twitterze, że Borderlands 4 jest w produkcji. Choć w teorii to żadna oficjalna zapowiedź, a "zwykłe" ogłoszenie o pracę.
10.05.2021 11:19
Randy jest człowiekiem kiepskiej prasy i zachowań, o czym nie omieszkaliśmy przypomnieć przy okazji newsa o przejęciu Gearboxu przez szwedzką grupę Embracer. Nie będziemy się jednak obrażali, gdy zapowiada nową część "Borderlandsów".
Najpierw Randy rozwiewa plotki, dotyczące tego, że Gearbox miałby asystować lub współtworzyć nową odsłonę "Borderlands". "Gearbox to główny developer wszystkich, przyszłych gier z rodziny 'Borderlands; (albo powiązanych z nią)" - pisze Pitchford.
W kolejnym tweecie dodaje, że tworzą teraz niesamowitą rzecz, która "zaskoczy i spodoba się wszystkim". A jeśli ktoś ma odpowiednio dobre umiejętności i "chce wziąć udział w borderlandsowej akcji, to pracujemy nad czymś dużym". Byłoby totalnym zaskoczeniem, gdyby okazało się, że nie chodzi o "Borderlands 4".
Prace nad nową grą z serii zdają się też potwierdzać treści ogłoszeń. Przykładowo w ofercie pracy jako Associate Level Designer wyraźnie wyszczególniono "multi-platform AAA FPS", a wśród wymagań "znajomość serii 'Borderlands' i jej kluczowych mechanizmów".
Prywatnie jestem fanbojem serii "Borderlands", mam wyjątkowy sentyment do budującego fundamenty i klimat franczyzy debiutu, ale doceniam wszystkie zwariowane pomysły na rozwój serii. Jednocześnie mam też w sercu pewien niepokój. Co prawda 8 milionów sprzedanych egzemplarzy "Borderlands 3" w zaledwie pół roku po premierze to mocny wynik, ale mam silne poczucie, że formuła trochę się przejadła.
Mamy w końcu aż 4 części (dla nieznających serii - trzy plus "The Pre-Sequel"), które mocno eksploatowały ten sam motyw. I chociaż "Borderland 3" to w pewnym sensie ukoronowanie sagi, sądzę, że kolejny trailer, zapowiadający zrobione ze szrotu osady pełne psycholi, byłby jak kolejny album rockowej kapeli z lat 70./80. - spoko, jak ktoś lubi, ale ile można wałkować ten sam patent?
Liczę mocno na to, że Gearbox nie będzie się bało pójść w tango z formułą rozgrywki i zrobić coś mocno odświeżającego.