PlayStation 4 powoli zbliża się do swojego końca, jak twierdzi Sony
Czyt: „jest teraz w najlepszym, wypełnionym największymi grami momencie”. Ale po dostarczeniu obiecanych hitów przyjdzie czas na zmianę warty i firma już próbuje nas do tego przygotować.
Podczas spotkania z inwestorami szef PlayStation, John Kodera, użył dość ciężkich słów, stwierdzając, że PlayStation 4 wchodzi w końcowy okres swojego kilkuletniego żywota. Oczywiście, nie oznacza to, że Sony przerwie produkcję konsoli w ciągu najbliższych kilku lat albo nagle zacznie przerzucać zapowiedziane premiery na kolejną generację (choć, jak podejrzewam, ma szansę to spotkać Death Stranding). W ogóle nie oznacza niczego innego niż „producent konsoli nie ma zamiaru sztucznie wydłużać obecnej generacji i pozwoli swojej platformie zgasnąć dokładnie tam, gdzie powinna”.
Ghost of Tsushima - PGW 2017 Announce Trailer | PS4
Nie ma w tym nic złego, w takim pisaniu o „zbliżaniu się do końca”, jeśli pamiętamy, że bawimy się ósmą generacją już prawie pięć lat i, o ile zdecydowaliśmy się postawić pod telewizorem sprzęt Sony, przed nami najważniejsza seria premier od 2013 roku. Może nawet nie „przed nami”, bo przecież już ją rozpoczęliśmy uwielbianym God of Warem. W perfekcyjnym świecie od teraz do debiutu PlayStation 5 dostawalibyśmy już co kwartał taki hit. W tym roku nikt o zdrowych zmysłach nie powinien narzekać (nawet gdyby „ograniczył się” wyłącznie do Red Dead Redemption 2, olewając przeboje na wyłączność). A w przyszłym mamy sporą szansę ujrzeć Days Gone, Ghost of Tsushima, „to-coś” od From Software, by pożegnać sprzęt Sony The Last of Us Part II.
Wiadomo, że oszałamiające tempo PlayStation 4 nie zwolni przez następne kilkanaście miesięcy. W tym momencie na świecie jęczy już (serio, jaka ta konsola jest głośna przy nowych tytułach) około 80 milionów „czwóreczek”, nie ma też powodów myśleć, że Sony nie uda się przekroczyć historycznej bariery stu milionów (osiągnięcie, jakie dotychczas dokonało zaledwie pięć sprzętów). PlayStation Network może pochwalić się 80 milionami aktywnych miesięcznie użytkowników, z czego przynajmniej 1/3 płaci regularnie za Plusa. Nie powinno być źle. Ale korporacja i tak ostrzega inwestorów, że marka nieco zwolni. I w okresie pomiędzy teraz a marcem 2021 „raz kucnie”, by wyprostować się jeszcze mocniej w przyszłości.
The Last of Us Part II - PlayStation Experience 2016: Reveal Trailer | PS4
Osobiście - zacieram rączki. Nie na zmianę sprzętów, która powoli-powoli majaczy na horyzoncie (choć przypominam, że na tegorocznym E3 mamy nie usłyszeć niczego o następnej generacji), a na ten ostatni rzut hitów na wyłączność. Sony już te sześć czy siedem lat temu udowodniło, że to potrafi robić, jak żaden inny wielki wydawca w naszej branży. I chyba nikt nie miałby nic przeciw, gdyby Dad of Boy okazał się zaledwie startem ostatniego, planowanego przez lata lotu.