Pierwszy prawdziwy zwiastun Psychonauts 2

Długo, długo przyszło nam czekać na sensowną prezentację kontynuacji niszowego klasyka Tima Schafera. I nawet jeśli pierwszy zwiastun oszczędnie ukazuje rzeczywisty gameplay, zobaczycie tutaj wystarczająco wiele znajomych twarzy, dziwacznego sznytu oraz unikalnego poczucia humoru, by podjarka dziełem Double Fine rozpłonęła na nowo. Jeśli mam jakiekolwiek zmartwienia, to a) przez chęć ponownego odwiedzenia umysłów starych wariatów zaniedbani mogą zostać (pod względem statystyk) ci zupełnie nowi; b) data premiery „2019” jest na tyle ogólna, że bez problemu mogłaby potem zmienić się w „początek 2020”.

Bo podobnie było już jakiś czas temu, gdy została przesunięta z 2018 roku. Mam obawy, gdyż Psychonauts 2 reprezentuje nie zawsze ogarniętą grupę marzeń graczy spełnionych poprzez crowdfunding. Swego czasu na Figu zebrało niemal cztery miliony dolarów. Schafer kocha Rasputina, więc oby nie pozwolił mu zrobić poważnej krzywdy. I rzeczywiście dokończył projekt jeszcze przed zmierzchem tej generacji.

Dalibyście wiarę, że oryginał wyszedł ponad trzynaście lat temu? Nie będę nawet zdziwiony, jeśli spora część naszych czytelników nie ma pojęcia, dlaczego taką „platformóweczką” w ogóle należałoby się ekscytować. A ja do dziś uważam, że w tym gatunku, w tamtych czasach niewiele równie emocjonalnych, wielowątkowych, kreatywnych czy zwyczajnie dzikich tytułów można było znaleźć. Piszę enigmatycznie, bo nic nie stoi na przeszkodzie, byście sprawdzili sobie cyfrową wersję na dzisiejszych sprzętach. Napoleon czeka na Waszą pomoc "nad" Waterloo. Tylko weźcie w podróż trochę bekonu.