Pierwszy Crash Bandicoot wymaga teraz większej precyzji - przyznaje Vicarious Visions
To n-samowicie miło z ich strony, że postanowili odnieść się do internetowych dyskusji na temat zmian w remaku.
Od dnia premiery N. Sane Trilogy poza pochwałami dało się też słyszeć mniej zadowolone głosy. Niektórzy zapomnieli na przykład, jak wymagająca była pierwsza część gry. Inni pamiętali o tym doskonale, wszak wykuli poziomy na pamięć, ale wciąż mieli problemy z przejściem niektórych miejsc. Zaczęto zatem mówić, że to nie wina graczy, tylko Vicarious Visions, że to oni coś skopali w fizyce pociesznego jamraja. Znaleziono nawet powód: Crash teraz szybciej ląduje po skoku, a platformy w N. Sane Trilogy są bardziej obłe, sprawiając, że postać może ześlizgnąć się z krawędzi.
[ttpost url="https://twitter.com/DingDongVG/status/881967130110943239?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.polygon.com%2F2017%2F7%2F5%2F15922340%2Fcrash-bandicoot-n-sane-trilogy-hard-difficulty-jumping"]
Vicarious Visions postanowiło się do tego odnieść w blogowym wpisie. Studio przyznało, że wcielili do gry inny system kolizji, a Crash w jedynce po skoku ląduje nieco szybciej niż w oryginale. Są to zmiany wprowadzone świadomie, po dziesiątkach iteracji i testów mających na celu doszlifowanie oryginałów i zespojenie ich pod kątem sterowania, ale bez eliminacji unikatowości każdej części. Bo czy to w jedynce, czy w Warped, Bandicoot poruszał się trochę inaczej.
Co ciekawe, Vicarious Visions we wpisie zachęca też do oglądania ich panelu na Comic-Conie, który odbędzie się 20 lipca. Oprócz rozmawiania o oryginalnej trylogii i produkcji N. Sane Trilogy, będą "pewne wieści, których nie chcecie przegapić!"; w innym miejscu nazwano to "specjalną niespodzianką dla fanów". Na panelu ma być też obecne Naughty Dog, więc... obstawiałbym, że dostaniemy DLC Lost Treasures z odkopanym poziomem Stormy Ascent. To najprawdopodobniejszy scenariusz. A najbardziej optymistyczny... remake CTR-a? Zupełnie nowa część?
Patryk Fijałkowski