Pierwszy Crash Bandicoot wymaga teraz większej precyzji - przyznaje Vicarious Visions
To n-samowicie miło z ich strony, że postanowili odnieść się do internetowych dyskusji na temat zmian w remaku.
18.07.2017 11:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od dnia premiery N. Sane Trilogy poza pochwałami dało się też słyszeć mniej zadowolone głosy. Niektórzy zapomnieli na przykład, jak wymagająca była pierwsza część gry. Inni pamiętali o tym doskonale, wszak wykuli poziomy na pamięć, ale wciąż mieli problemy z przejściem niektórych miejsc. Zaczęto zatem mówić, że to nie wina graczy, tylko Vicarious Visions, że to oni coś skopali w fizyce pociesznego jamraja. Znaleziono nawet powód: Crash teraz szybciej ląduje po skoku, a platformy w N. Sane Trilogy są bardziej obłe, sprawiając, że postać może ześlizgnąć się z krawędzi.
[ttpost url="https://twitter.com/DingDongVG/status/881967130110943239?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.polygon.com%2F2017%2F7%2F5%2F15922340%2Fcrash-bandicoot-n-sane-trilogy-hard-difficulty-jumping"]
Vicarious Visions postanowiło się do tego odnieść w blogowym wpisie. Studio przyznało, że wcielili do gry inny system kolizji, a Crash w jedynce po skoku ląduje nieco szybciej niż w oryginale. Są to zmiany wprowadzone świadomie, po dziesiątkach iteracji i testów mających na celu doszlifowanie oryginałów i zespojenie ich pod kątem sterowania, ale bez eliminacji unikatowości każdej części. Bo czy to w jedynce, czy w Warped, Bandicoot poruszał się trochę inaczej.
Co ciekawe, Vicarious Visions we wpisie zachęca też do oglądania ich panelu na Comic-Conie, który odbędzie się 20 lipca. Oprócz rozmawiania o oryginalnej trylogii i produkcji N. Sane Trilogy, będą "pewne wieści, których nie chcecie przegapić!"; w innym miejscu nazwano to "specjalną niespodzianką dla fanów". Na panelu ma być też obecne Naughty Dog, więc... obstawiałbym, że dostaniemy DLC Lost Treasures z odkopanym poziomem Stormy Ascent. To najprawdopodobniejszy scenariusz. A najbardziej optymistyczny... remake CTR-a? Zupełnie nowa część?
Patryk Fijałkowski