Piękny Hitman 3 w akcji. I w cyberpunkowym sosie
Noc, wąskie uliczki, azjatycka dzielnica, multum neonów, niepokojący synthwave w tle. Ale to nie cyberpunkowa stylizacja prosi się o największą uwagę, a multum graficznych smaczków.
Podczas gdy wiele firm przerzuca się na Unreal Engine 4, IO wciąż wyciska soki z własnego silnika o nazwie Glacier. I chociaż taki ogólny rzut na salę pełną ludzi w "Hitmanie 3" wydaje się niespecjalnie intrygujący, wszystko się zmienia, gdy zaczynamy podziwiać szczegóły.
Kapitalnie wygląda oświetlenie i HDR, gdy źródłem światła są neony. Tak samo efekty cieni. Ale pewnie nie były to jedyne powody, dla których autorzy zdecydowali się na ociekającą cyberpunkowymi motywami stylizację.
Uwagę kradnie też i tak ta kałuża oraz kroczące po niej buty Agenta 47. Jasne, to detal, który nijak zmieni rozgrywkę. Ale to właśnie przez magię tych detali, samo przebywanie w wykreowanym przez twórców świecie staje się przeżyciem - o czym przypomniał mi w tym roku "Assassin's Creed Valhalla". Podoba mi się też mokry płaszcz agenta, chociaż to akurat patent, który już powszechnie wchodzi do gier AAA - piękny był chociażby w "Valhalli".
Na tym bajerów nie koniec. IO Interactive wpuszcza do jednej scenki, jak się chwali firma, nawet 300 NPC jednocześnie. Co do jakości - twórcy zapewniają, że na PlayStation 5 i Xbox Series X oraz nowszych pecetach "Hitman 3" pójdzie nam w 4K, 60 klatkach i z HDR-em. Odważna deklaracja! Czekam, żeby zobaczyć jej realizację na własne oczy.
Premiera "Hitmana 3" 20 stycznia 2021 roku na PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X|S, PC i Google Stadia. W 2021 ma wyjść także wersja na Switcha.