Zwykle dość chłodno podchodzę do tatuaży w ogóle, a już tych związanych z grami w szczególności. Nie oznacza to jednak, że jestem kompletnie na nie. Na przykład powyższy pomysł naprawdę mnie ujął. Jeśli będziecie kiedyś w Brazylii to możecie sami sprawić sobie taką dziarę. Wystarczy 1000 dolarów i wizyta w Camila Rocha. Oczywiście, nie zaszkodzi również popytać w rodzimych salonach.