Pan Hubert ma 74 lata i zapisuje w notesie swoje wyniki z World of Tanks
Tak, nadchodzą kolejne wieści z frontu grających seniorów.
28.12.2016 13:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pamiętacie jeszcze Panią Bogumiłę, emerytkę, która w wolnych chwilach zagrywa się w takie hity jak Uncharted czy Assassin's Creed? Ostatnio wspominaliśmy też o Shirley Curry, 80-letniej youtuberce prowadzącej między innymi let's playe ze Skyrima czy No Man's Sky. Teraz do tego zacnego grona dołącza kolejny senior.
Jak podaje Dziennik Zachodni, Hubert Donnerstag z Katowic ma 74 lata, a jego hobby są gry wideo. Wszystko dzięki synowi, który pokazywał tacie rozmaite FPS-y; głównie takie, które przenosiły do realiów wojennych. Prawdziwą bombą okazało się jednak World of Tanks, przy którym Pan Hubert spędza teraz dużo czasu. Na serwerach możecie go spotkać pod pseudonimem Hubdon (wzięte od trzech pierwszych liter z imienia i nazwiska). Jeśli Hubdon Was rozwali, najprawdopodobniej wylądujecie w jego notesie.
Pan Hubert ma dwa zeszyty - w jednym gromadzi wiedzę na temat komputerów i tego, co robić w razie jakichś technicznych problemów, w drugim analizuje natomiast swoje postępy w World of Tanks - zapisuje codziennie liczbę bitew, zarobionych kredytów i zniszczonych czołgów. Idzie mu całkiem nieźle, choć przyznaje, że w weekendy, gdy gra więcej młodych ludzi, jest ciężej, bo Hubdon najzwyczajniej w świecie czasami za nimi nie nadąża w kwestiach manualnych.
Babcia Bogusia, co lubi grać w gry [Projekt HUMANS #8]
Z początku barierą dla seniora był negatywny język, jakim często posługują się gracze. Przejmował się krytyką i szeroko pojętym "hejtem". Nie rozumiał go, co nie powinno dziwić. My przez te wszystkie lata zdążyliśmy do niego przywyknąć. Dla kogoś nowego poziom jadu pojawiającego się na czatach potrafi być przytłaczający. To przypomina tylko jak smutnym miejscem potrafi być internet. Teraz jednak Hubdon po prostu blokuje hejterów i się nimi nie przejmuje. Koncentruje się na tym, co go fascynuje - czołgach i satysfakcji z pokonywania przeciwników.
Na koniec warto zauważyć jedną rzecz. Kiedy Paweł pisał w czerwcu o Pani Bogumile, jej grupa na Facebooku "Seniorzy przy konsoli" liczyła zaledwie 30 osób. Teraz, niecałe pół roku później, można tam znaleźć aż 350 członków. I nawet jeśli nie wszyscy są tam seniorami, to serce i tak się raduje.
Patryk Fijałkowski