Pamiętacie "najbardziej realistyczne Call of Duty w historii"? No to łapcie kota
Studio Infinity Ward określiło Call of Duty: Modern Warfare II jako "najbardziej realistyczne Call of Duty w historii". Rzeczywistość potrafi zaskakiwać, bo obok dodanych niedawno superbohaterów, pojawił się także kocia skórka dla operatora. Tak, to kot, który strzela laserami z oczu.
Koty, lasery... Call of Duty: Modern Fortnite II ma się całkiem nieźle. Niedawno opublikowane wyniki finansowe Activision wskazują, że opłaca się robić całe serie tandetnych skórek, płatnych podwójnie season passów i robić z gry komedię, byle zarobić. Pytanie, ile fani są w stanie jeszcze wytrzymać.
Czasami w przypływie weny twórczej trudno się zatrzymać i trudno zdecydować, w którym kierunku iść. Tak też stało się wreszcie w przypadku zespołu Activision odpowiedzialnego za monetyzację gier Call of Duty: Modern Warfare II oraz Call of Duty: Warzone. Do gry trafiła skórka kociego operatora i nie jest to pierwszy "gwóźdź do trumny".
Koci operator, czyli Sierżant KiciKiciKici lub Sierżant Mruczek, to skórki dla znanej już dobrze graczom postaci, Gustava "Gusa" Rodrigueza. Można ją kupić za 2400 CP (monet), a to z kolei w przeliczeniu na polskie złote wynosi 83,99 zł. Kwota całkiem spora, jak za taką zabawkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Call of Duty: Modern Warfare II otrzymało skórki szczurów w maju 2023 roku. Koty nie są więc pierwszymi zwierzętami w grze, a zapewne są teraz odpowiedzialne za eksterminację zalęgłych się w CoD-zie gryzoni. Niedawno dodano także skórki operatorów z serialu Amazona "The Boys". Byli to Homelander, Starlight, i Black Noir.
Call of Duty: Modern Warfare II zbacza z toru, a gracze nie są zadowoleni
Społeczność graczy dość ciężko zadowolić, ale tym razem już całkiem brakuje powodów do mruczenia. Chociaż koty i internet to połączenie niemalże idealne, to jednak nie wszyscy gracze z entuzjazmem patrzą na mruczków w Call of Duty. Ostatnimi czasy w grze pojawiło się sporo "skórek" nie mających nic wspólnego z uniwersum CoD i najwyraźniej koty przelały czarę goryczy.
W komentarzach na Twitterze i reddicie przeczytamy np takie zarzuty:
- "Istnieje pewien poziom zabawy ze skórkami i wszystkim, ale proszę, nie róbcie rzeczy, które pozbawiają grę całej immersji"
- "Tak cholernie głupio, że gra jest oficjalnie martwa. Naprawdę chciałbym odzyskać moje 75 $, gdybym wiedział w sezonie 1, czym będzie ta gra"
Ale pojawia się też pozytywny odzew:
- "To współpraca ze Stray, o której nie wiedzieliśmy, że jej potrzebowaliśmy"
- "To jedne z najlepszych skórek w historii"
- "Idealna do tropienia szczurów"
Kotki są super, ale czemu w Call of Duty?
Osobiście jestem wielkim fanem kotów, ale uważam, że Call of Duty: Modern Warfare II stąpa po cienkim lodzie i kierunek, który obrano jest nie do zaakceptowania. To miała być gra, w której poczujemy się jak na prawdziwej bitwie, a nie w filmie fantasy. Od takich zabawek mamy przecież Fortnite. Pojawia się pytanie, co będzie następne? Mam pewne domysły.
Arkadiusz Stando, redaktor prowadzący Polygamii