Okej, Gravity Rush 2 zapowiada się smacznie. Ale jej reżyser to wyjątkowo intrygująca postać

Wiecie, czym zajmował się wcześniej? Kilku fanów gier z dreszczykiem proszę o brak spoilerów.

Okej, Gravity Rush 2 zapowiada się smacznie. Ale jej reżyser to wyjątkowo intrygująca postać
Adam Piechota

15.09.2016 13:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Graliście w Gravity Rush? Odkąd gra przestała być ekskluzywem dla Vity (wersja Remastered wyszła na PS4 w tym roku i można ją zgarnąć za błahą sumkę), a kontynuacja stanowi jedną z ważniejszych marek nadchodzących na konsolę Sony, powinno się nadrobić tę zaległość. Macie jeszcze chwilę czasu, wszak premiera "dwójki" w Europie zaplanowana jest na 30 listopada. Z okazji trwającego obecnie TGS (na większość nowych zwiastunów z targów poczekajcie do Rozchodniaczka, tam będzie się dzisiaj działo) produkcja doczekała się świeżego materiału promocyjnego. Jest to jeden z powodów, dla których piszę ten tekst. Ale ten ważniejszy - po filmiku.

Gravity Rush 2 - Tokyo Game Show 2016 Trailer | PS4

Gravity Rush, co pewnie już wiecie, to platformer, w którym manipulujemy grawitacją. Ma charakterystyczny styl wizualny i delikatnie japońską otoczkę, opowiada jakąś historię, niemniej u podstaw jest zręcznościówką. Co nie byłoby dziwne w ogóle, gdybyśmy nie kojarzyli postaci jej twórcy. Za przygody Kat odpowiada bowiem jeden z weteranów tej branży - Keiichiro Toyama. Zaczynał swoją przygodę z branżą od pomocy Kojimie przy kultowym Snatcherem, by zaledwie kilka lat później zrewolucjonizować jeden gatunek gier wideo. I nie, nie były to platformówki.

Toyama był twórcą i reżyserem... pierwszego Silent Hilla. Ładny rozstrzał? To co powiecie na to, że po zostawieniu jednego dziecka w Konami, wykreował dla Sony całe uniwersum Forbidden Siren (bodaj najbardziej pokręconej gry horrorowej tego wieku)? Dla fanów gatunku wieść o tym, że jego następna seria odpuści sobie poronione, japońskie opowieści o duchach, była równoznaczna ze zdradą. Ale tylko cienki bolek zamyka się w jednym boksie przez całą karierę. Tam pozostawił już swój ślad - Silent Hille wychodziły piętnaście następnych lat, kończąc ostatnio swą smutną historię eksperymentalnym P.T. (zauważcie, jak to się zazębiło, że Hideo Kojima chciał "odrestaurować" legendarny wizerunek serii, którą stworzył jego dawny pracownik), seria Siren doczekała się dwóch hardkorowych odsłon i całkiem znośnego remake'u.

Keiichiro Toyama, Game Creator (Silent Hill, Gravity Rush) - toco toco

Jeżeli (podobnie do red. Piechoty) japońskich gier nadal nie macie dość, powinniście zainteresować się również krótką serią dokumentów wyprodukowaną przez kanał toco toco. W każdym odcinku filmowcy przyglądali się życiu i twórczości jakiegoś mniej oczywistego developera ze swojego podwórka. W ostatnim wystąpił właśnie Keiichiro Toyama (powyżej). Spokojnie, całość ma również do wyboru angielskie napisy. A nakręcona jest ze smakiem i nastawieniem na kulturowy kontekst. W innych epizodach zobaczyć możecie Goichiego Sudę (to ten od No More Heroes) oraz Daisuke Ishiwatariego (seria Guilty Gear). A w głębszych zakątkach kanału mnóstwo innych osób kreujących tamtejszą popkulturę. Fajna sprawa.

Adam Piechota

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościkonamisony
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.