Nowy Need for Speed opóźniony. Jego twórcy pomogą przy Battlefieldzie
Criterion Games ma przyczynić się do tego, że nowy "Battlefield" - którego premiera zaplanowana jest na jesień tego roku - będzie wyjątkowym prezentem dla fanów. Jednocześnie EA nie chce odbierać im serii "Need for Speed", ale na jej kolejną odsłonę poczekamy dłużej, niż zakładano.
Studio Criterion zaczęło prace nad nową częścią serii "Need for Speed" rok temu. Electronic Arts przekazało im wtedy tę serię z rąk studia Ghost Games, odpowiedzialnego za trzy ostatnie odsłony. Nie zostały one przez fanów przyjęte zbyt entuzjastycznie, a Criterion - znany z doskonałych gier wyścigowych (w tym "Need for Speed: Hot Pursuit" z 2010 i jego remaster z zeszłego roku) miał przywrócić świetność serii.
Nie stanie się to jednak tak szybko, jak planowano. Nowy "NFS" od Criteriona miał ukazać się do marca 2022 - to zarząd EA obiecał inwestorom w listopadzie. Teraz firma informuje, że gra wyścigowa Criteriona została przełożona na dalszą część 2022 roku. Jednocześnie zapewnia, że nie oznacza to, iż jedna albo druga gra znajduje się w jakichkolwiek kłopotach.
Laura Miele, odpowiedzialna za wewnętrzne studia developerskie Electronic Arts, udzieliła wywiadu serwisowi Polygon. Wyjaśniła, że prace nad Battlefieldem idą świetnie mimo tego, że prowadzone są w warunkach pracy zdalnej. Dodaje też, że "zatrudnienie" Criteriona do pomocy nie znaczy, że studiu "NFS" zostanie "odebrany". Wróci ono do prac nad wyścigami, gdy tylko ukończony zostanie "Battlefield".
Powiedziała Laura. Dodała, że ten tymczasowy transfer obowiązków również był z Criterionem wcześniej konsultowany. Firma ma doświadczenie we współpracy ze studiem DICE i pomagała już przy grach "Star Wars: Battlefront", "Star Wars: Battlefront 2" i "Battlefield 5".
W podjęciu tej decyzji pomogło również niedawne przejęcie Codemasters przez EA. Jej nakładem ukaże się w tym roku przynajmniej jedna gra wyścigowa - nowa odsłona corocznej serii "Formula 1". Dzięki temu Electronic Arts może sobie pozwolić na opóźnienie nowej części "Need for Speed", wciąż mając w zanadrzu "samochodówkę".
Miele zapewnia, że dodatkowa pomoc przy nowym "Battlefieldzie" sprawi, że będzie to prawdziwy list miłosny do fanów i coś naprawdę wyjątkowego. Jak mówi, jej firma jest gotowa przeznaczyć na to wszystkie środki.