Nowa Zelandia - nowy pomysł: więzienie dla dających brutalne gry nieletnim

Nowa Zelandia ma nowy pomysł na problem brutalnych gier, które zabijają. No dobra, żarty na bok, jest faktem, że cały czas problem dostępu osób niepełnoletnich do gier dla nich nie przeznaczonych istnieje. Pytanie tylko, jak sobie z nim radzić. Moim zdaniem na początku należy po prostu przeznaczyć pewne środki na kampanię informującą rodziców, że gry to już nie tylko Mario czy chińczyk i że od pewnego czasu są to też produkcje przeznaczone dla odbiorcy dorosłego. Może gdyby opiekunowie zajmowali się swoimi dziećmi i patrzyli w co tak naprawdę grają, zainteresowali się trochę ich światem i zabawami, to wiedzieliby co jest dla nich dobre, a co nie. Prościej jednak posadzić dziecko przed telewizorem i zająć się swoimi sprawami.

Nowa Zelandia - nowy pomysł: więzienie dla dających brutalne gry nieletnim
marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Wracając do tematu. Pomysł Billa Hastingsa, głównego cenzora (cóż za boska nazwa stanowiska) z OFLC polega na tym by karać dorosłych, którzy przekazują nieodpowiednie gry dzieciom. Osoba przyłapana na takim procederze będzie podlegać karze do 3 miesięcy pozbawienia wolności, bądź grzywnie 10 tysięcy dolarów.

Czy to pomoże sprawie? Na pewno po pierwszym efektownym procesie, część osób po prostu przestraszy się ewentualnych konsekwencji i być może zacznie zerkać na oznaczenia na grach wideo. Nie sądzę jednak by na dłuższą metę było to skuteczne. W końcu, jak zauważa sam Hastings, przecież nie postawi się policjanta w każdym gospodarstwie domowym by sprawdzał co i kto komu daje.

Wydaje mi się, że prawo powinno nakładać na sprzedawcę obowiązek weryfikacji wieku klienta przy sprzedawaniu mu gry. Przynajmniej w przypadku, gdy jest to tytuł przeznaczony wyłącznie dla osób pełnoletnich. Co więcej, informacje o PEGI i ich systemie oceniania gier powinny obowiązkowo być umieszczane przy półkach z grami.

Jasne, nie zmienimy świata i nie sprawimy, że rodzice zaczną się nagle interesować tym, w co grają i czym w zasadzie zajmują się ich dzieci. Można jednak dołożyć starań by zrozumieli, że gry to już naprawdę jest szerokie spektrum tytułów i postarać się utrudnić dzieciom kupowanie rzeczy dla nich nie przeznaczony. Co prawda odbierze to trochę tekstów pismom takim jak Fakt, ale przysłuży się ogólnemu dobru i szczęśliwości.

PS Warto też zerknąć, jak swego czas nasz MEN podchodził do tej sprawy.

Obraz

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne