Nostalriusowi nie wyszło, więc może Felmyst nakarmi głodnych klasycznego World of Warcraft?

Tym razem ekipa fanów wzięła się za dodatek The Burning Crusade.

Nostalriusowi nie wyszło, więc może Felmyst nakarmi głodnych klasycznego World of Warcraft?
Bartosz Stodolny

Nie grałem jeszcze w World of Warcraft, kiedy w styczniu 2007 roku startował dodatek The Burning Crusade. Nie dlatego, że gra mnie nie interesowała, a wręcz przeciwnie - obawiałem się, że mnie wciągnie i zniknę z realnego świata na kolejne miesiące. Albo lata. Pamiętam jednak znajomych opowiadających o kolejkach do questów i tym, co działo się pod Mrocznym Portalem. Pamiętam też, co działo się przy okazji premiery Mists of Pandaria, kiedy grałem już w WoW-a, więc potrafię wyobrazić sobie tamtą sytuację.

TBC opening of dark portal 16/1 00:01

MMORPG Blizzarda było wtedy zupełnie inną grą. Trudniejszą, bardziej toporną i wymagającą myślenia, jednak z czasem i kolejnymi patchami uległo to zmianie. Nie każdemu się to podoba i wielu graczy chciałoby powrotu do starych czasów. Niestety Blizzard, choć myśli o stworzeniu oficjalnych „waniliowych” serwerów, niezbyt się do tego pali. Dlatego ludzie grają na serwerach prywatnych, które często pomijają łatki i dają prawdziwy - w ich mniemaniu - „WoW experience”.

W piątek, 21 lipca, rusza kolejna fanowska inicjatywa, tym razem mająca zabrać nas w czasy świetności The Burning Crusade. Serwer nosi nazwę Felmyst, a jego twórcy spędzili naprawdę dużo czasu nad odpowiednim przygotowaniem gry, włącznie ze sposobem przechodzenia raidów i zachowaniami sztucznej inteligencji, która - jak mówią w poniższym materiale - wykazywała się ponadprzeciętną głupotą.

Private server, content planning

I wszystko pięknie, tylko jak długo Felmyst utrzyma się w Sieci? Na pewno będzie popularny, patrząc na takiego Nostalriusa, który przez rok istnienia zgromadził ponad 800 tysięcy zarejestrowanych użytkowników, z czego 150 tysięcy grało aktywnie. Skończy pewnie też jak Nostalrius - pismem od prawników Blizzarda i zaprzestaniem działalności.

Trudno się dziwić „Zamieci”, wszak z jak szlachetnych pobudek by nie powstawały, prywatne serwery to jednak piractwo i nawet fani toczą o to boje. Z drugiej strony, skoro gracze tak chcą klasycznego doświadczenia, może Blizzard mógłby stworzyć choć jeden „waniliowy” serwer. Ludzi chętnych do pomocy ma.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościblizzardworld of warcraft
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.