Nintendo Switch słabsze w trybie przenośnym

Nintendo Switch słabsze w trybie przenośnym
Adam Piechota

19.12.2016 17:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Bam. Robi się ciekawie.

Pełny artykuł Digital Foundry to interesująca, ale na mój gust zbyt techniczna lektura, dlatego pozwolę sobie z niego wyciągnąć esencję - Nintendo Switch rzeczywiście będzie działało o wiele lepiej w trybie stacjonarnym. Plotkowaliśmy o tym już wielokrotnie, ale to pierwszy raz, gdy czytamy tę informację ze stabilnego źródła.

First Look at Nintendo Switch

W trybie stacjonarnym mówimy tutaj o zegarach taktujących na poziomie 768MHz, czyli odrobinę słabszych wnętrznościach od Shield Android TV, lecz gdy ruszymy ze Switchem "w teren" (lub, no, do toalety), konsola zaczyna działać w 307,2MHz. Co oznacza, że wykorzystuje 40% swojej standardowej mocy w trybie mobilnym. A według doniesień Eurogamera, developerzy będą mogli sami decydować, czy podłączona do telewizora konsola wyrwie się z mobilnych ograniczeń, czy zachowa je, by doznania z zabawy nie wywinęły nagle orła.

By sprawy przedstawić jeszcze jaśniej: gra, która standardowo odpalana jest w rozdzielczości 720p mogłaby wyciągać pełne HD na ekranie telewizora. Pojawia się zatem znany nam już z PlayStation 4 dylemat: albo świadomie zagrać w trochę słabszą wersję gierki, albo "poczekać" i łupać w "tę ładniejszą" jej wersję. O dorównaniu pozostałym konsolom, nawet najsłabszemu obecnie Xboksowi One, jak już na pewno wiecie, możemy zapomnieć. Jedno jest pewne - będzie się działo, jeśli za chwilę (w styczniu) Nintendo rozłoży dłonie i przyzna, że przeskok z jednego trybu na drugi wcale nie będzie tak płynny, jak próbowała pokazać nam pierwotna zajawka. Od razu przypomina mi się ta szemrana wizyta u Jimmiego Fallona.

Adam Piechota

Źródło artykułu:Polygamia.pl