Wygląda na to, że Switch nie będzie potężną maszyną

Wygląda na to, że Switch nie będzie potężną maszyną

Wygląda na to, że Switch nie będzie potężną maszyną
Adam Piechota
16.12.2016 11:43

Znaczy - wiadomo było, że nie będzie. Ale świeże plotki jeszcze bardziej zaniżają poprzeczkę.

O, VentureBeat rozpoczęło nową wrzawę wokół Nintendo i ich... osobliwego podejścia do mocy obliczeniowej konsol. Według dość pewnego ponoć przecieku, Switch działał będzie na specjalnej wersji układu Nvidia Maxwell, a nie - jak sądzono wcześniej - nowszym Pascalu. Co dla Nintendo oznacza starsza Tegra? Spory kompromis, bo to zaledwie ponad jeden teraflop mocy. Dla porównania Project Scorpio chwali się sześcioma teraflopami, PlayStation 4 Pro ma ich 4,2, ale nawet starsze wersje konkurencyjnych konsol mogą pochwalić się lepszymi bebeszkami (PS4 - 1,8 teraflopa, One - 1,3 teraflopa). A zatem po raz kolejny trochę z tyłu, i to z trzyletnim opóźnieniem.

Powód takiej decyzji firmy z Kioto? Prozaiczny - pośpiech. Ponoć tak cisną premierę Switcha, że nie są w stanie poczekać na nowszą wersję Tegry. Analityk rynkowy Jon Peddie powiedział VentureBeat, że słabsza moc nie powinna być powodem do zmartwień. Cytujemy:

Jimmy Fallon Debuts the Nintendo Switch

I choć dusza nintendofila cichutko pragnie mu przyznać rację, nie mogę tego zrobić w tym momencie. Wii U pokazało jasno i wyraźnie, że sami zapaleńcy firmy nie wystarczą. Co było największym szokiem w pierwszej zapowiedzi nowej konsoli? "Przenośny Skyrim". To oczywiste, że skusi do siebie tysiące niezaprzyjaźnionych z Ninny graczy. Która plotka wzbudziła największe poruszenie w ostatnich tygodniach? "Przenośna trylogia Dark Souls". Powiedzieć, że byłaby strzałem w dziesiątkę, to jak nagle odkryć, że oddychamy tlenem. O fanów martwić się nie trzeba, bo tych dziesięć, może dwadzieścia milionów raczej będzie gotowych wyłożyć kasę. Martwić trzeba się o resztę. Ale też firma ma fajną alternatywę do walki z bieżącymi - tę "przenośność" właśnie. Mobilne wersje kilkuletnich hitów, wbrew pozorom, przekonają wielu, wielu świeżych (i prawdziwych!) graczy.

No i mierzi mnie powoli to przerzucanie się teraflopami. Trochę za młody jestem, by we własnych wspomnieniach ożywić "wojnę na bity", lecz sytuacja wydaje się dziwnie znajoma. Co z tego, że Pro ma trzy teraflopy więcej od swojej poprzedniczki, skoro najprawdopodobniej nigdy nie zobaczymy ich tak naprawdę w akcji? Co innego Scorpio. Ale my w Polygamii po cichu wierzymy, że Scorpio będzie już po prostu next-genem.

Adam Piechota

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)