Nintendo pozostanie optymistyczne wobec cross-platformowego multiplayera
Nic dziwnego, biorąc pod uwagę najgłośniejszą aferę ostatnich tygodni.
W razie czego przypominam na szybko genezę obecnej awantury. Studio Psyonix, ojcowie Rocket League, już rok temu potwierdzało, że Nintendo i Microsoft nie chcą zabraniać rozgrywek wieloosobowych pomiędzy użytkownikami ich konsol, podczas gdy Sony z jakiegoś powodu nie potrafi na to przyzwolić. Sprawa została zamieciona pod dywan przez upływ czasu, ale wybuchła ponownie, o wiele mocniej, po nagłym debiucie switchowej edycji Fortnite’a, gdyż nie tylko nie zagracie na pozostałych konsolach z kolegami w obozie Sony, ale też nie uruchomicie swojego profilu w hicie Epic na innej platformie. Na pomyjach, jakie spadły na Sony, korzysta konkurencja - wrzucając do sieci chociażby wspólną (!) reklamę cross-playowego Minecrafta. I najwidoczniej nie wycofają się już z tej „przyjaznej” strategii.
Minecraft Cross-Play Trailer - Nintendo Switch
Na ostatnim spotkaniu z inwestorami Susumu Tanaka z Nintendo w ten sposób skomentował przyszłość rozgrywek międzyplatformowych w duecie z Pstryczkiem:
A co jeszcze wyszło podczas tego spotkania? Mobilny Super Mario Run został pobrany ponad 200 milionów razy. Ich strefa w parku rozrywki studia Universal zostanie otwarta przez olimpiadą w Tokio (a potem w Hollywood i Orlando). Chcą (przy obecnej strukturze eShopy muszę dopisać „niestety”) wydawać od 20 do 30 indyków tygodniowo, bo są świadomi, jak znakomicie napędzają zainteresowanie konsolką. Nareszcie rozważają wrzucenie muzyki ze swoich gier na platformy streamingowe (na iTunes można znaleźć już soundtrack z Kirby: Planet Robobot). Ekranizacja Mario jest nadal dopinana. Kirby dostanie własny serial animowany. A w przyszłym roku firma ukończy… 130 lat istnienia na rynku. Ciekawe, czy coś specjalnego spowoduje taka rocznica.
I ani słowa o zapomnianej produkcji z Yoshim. Ech…