Ninja Gaiden powraca. Nie nowa część, nie remaster, nie wersja na next-geny
Team Ninja w czasie Nintendo Direct zapowiedziało wydanie Ninja Gaiden: Master Collection. Fanfary? Niekoniecznie. Zapowiada się bardzo dziwna antologia.
18.02.2021 15:54
Nie chodzi oczywiście o stareńką, 8-bitową trylogię z czasów NES-a, a trylogię nową, w którą grało się na konsolach Xbox-Xbox 360 oraz PlayStation 3. I była to seria świetna, korzystająca z pełnego dobrodziejstwa środowiska 3D, a przy tym wciąż dociskająca śrubę pod względem naszych ninja-umiejętności.
Kto za "Ninja Gaiden" tęskni i ma ochotę na kontynuację, ten sobie jeszcze poczeka. Fumihiko Yasuda, szycha w Team Ninja, dał niedawno znać, że studio pracuje nad nowymi rzeczami. Jednocześnie dał znać, że "Nioha 3" prędko nie zobaczymy, ale będą jakieś wieści drobne w temacie "Ninja Gaiden". No to je mamy.
Jak ogłoszono na Nintendo Direct, 10 czerwca 2021 roku pojawi się "Ninja Gaiden: Master Collection", czyli: "Ninja Gaiden Sigma" (wydana w 2007 r. konwersja oryginału z 2004 roku), "Ninja Gaiden Sigma 2" oraz "Ninja Gaiden 3: Razor's Edge". Dostępne będą na PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch oraz... PC poprzez Steama.
Z jednej strony: wow, pierwsze, współczesne "Ninja Gaiden", które pojawi się na komputery. Oczywiście, jak to z portami japońskich gier bywa, można obawiać się o jego jakość, ale wciąż - "Ninja Gaiden" na PC! Ze strony drugiej - a gdzie tu jest PlayStation 5 i Xbox Series X?!? Są - tylko w formie kompatybilności wstecznej, nie dedykowanej pod nie wersji.
Idąc dalej - "Master Collection"? A gdzie się podziały literki "Re"? Na oficjalnej stronie brakuje jakichkolwiek wskazówek dotyczących tego, czy nowe wersja będzie graficznie podrasowana. Jedynie niezłej jakości gify, przedstawiające fragmenty rozgrywki, mogą wskazywać, że otrzymamy przynajmniej podbitą rozdziałkę.
Zamykając część narzekającą - zabraknie paru drobiazgów, w tym multiplayera po sieci dla "Tag Missions" w "dwójce", "Clan Battle" i sieciowego "Ninja Trials" w "trójce".
Dostaniemy za to większość DLC, jaka się ukazała, zatem różne tryby gry oraz kostiumy, w które ubierze się nie tylko Ryu Hayabusa. Team Ninja potwierdza też, że żeńskie postaci znane z serii, czyli Ayane, Rachel, Momiji, Kasumi, będa w pełni grywalne.
Żyjemy w erze ciągłego odświeżania gier, ale "Ninja Gaiden: Master Collection" wydaje się celować znacznie poniżej pewnych standardów. Liczę na ewentualność, że to tylko lakoniczność twórców i słynny siepacz będzie lśnił w nowej wersji.