Niedowjarek #2 - Nioh 2
30.05.2019 10:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Maj był bardzo aktywnym miesiącem na blogu i nie wiem czy uda mi się utrzymać to tempo, ale miało miejsce parę istotnych okoliczności, które wymagały komentarza. Podsumowując ten ważny miesiąc kończymy szybkim Niedowjarkiem - tym razy na przedpremierowy sceptycyzm napatoczył się Nioh 2.
Nioh zainteresowałem się od pierwszych zapowiedzi i z zniecierpliwieniem wyczekiwałem go jako wymagającej gry typu souls-like, czytając wszelkie materiały, oglądając zapowiedzi i zapoznając się z japońską mitologią użytą na potrzeby tytułu. Nioh był dla mnie grą, z którą bawiłem się dobrze przeszło 100 godzin, a ostatecznie poświęciłem mu 200 godzin, maksując na platynę (100% osiągnieć) Wymagało to 5- krotnego przejścia gry - drogę samuraja, drogę siły, drogę mędrca, drogę oświeconego i drogę Nioh, a także zaliczenie ok 30 poziomów end-gamowych aren - odchłani, które były typowym boss-rushem (a było ich 999, ale szanujmy swój czas). Grę oceniam na 8/10, fajny setting w feudalnej japonii, zmieszanie fabuły Szoguna James Clavella, z inwazją mitologicznych demonów Yokai, duża możliwość customizacji, zróżnicowana i satysfakcjonująca walka wykorzystująca 8 rodzajów oręża + 3 rodzaje postawy, zbieractwo, wyzwania...oraz niestety duża powtarzalność, duży grind, piniata loot fest jak z Diablo czy Borderlands , małe zróżnicowanie lokacji i przeciwników, mające przemawiać za spójnością opowieści, ale ostatecznie działające na jej niekorzyść, a także tony niezrozumiałych mechanik i statystyk. Mimo wszystkich wyżej wymienionych niedociągnięć bawiłem się świetnie, ale nie jest to tytuł do którego bym chciał wracać.
NioH 2 Gameplay Walkthrough Part 1
i wiecie co? powstanie wkrótce Nioh 2 i właśnie odbyły się jego alpha testy....
.. które wydają się być strasznym rozczarowaniem.
W zasadzie można je podsumować jako przedstawienie graczom Nioh 1.5. Nioh map pack. Nioh dlc.
Wszystko co zostało na pokazane wygląda jak żywcem wyjęte z pierwszej części, te same mechaniki, te same animacje, te sam natłok statystyk, sprzętu, możliwości customizacji. Ta sama powtarzalność, lokacje wyglądające jak złożone z tych samych assetów, żywa broń, walka z fantomami, zbieranie Kodama.
Nowością za to jest lekko poprawiony interfejs, paru przeciwników oraz.. kreator postaci. No ok, tylko po co? tym razem nie będziemy mieli do dyspozycji predefiniowanego Williama (Aijin), który wyglądał jak dalekowschodni wiedźmin Geralt, tylko możemy sobie dowolnie wykreować postać, tak żeby grać kobietą czy czarnoskórym samurajem..jeśli to ma zwiększy komuś związanie z postacią to nie widzę przeszkód, obawiam się jednak, że fabuła na tym ucierpi. Lekko zmienione - zdaje się na lepsze - jest też drzewko rozwoju umiejętności.
Własnie, fabuła, ta pozostaje jeszcze zagadką i z w/w jestem o nią nieco zaniepokojony. w pierwszej części mieliśmy jednak do czynienia z pewną iteracją znanych nam scenariuszy, fabula kontynuacji będzie już czystą inwencją twórców. Zaobserwować można, że protagonista posiada moce yokai..i walczy z yokai. jak to się potoczy dalej? nie wiem.
Grafika wydaje się być niezmieniona od pierwszej części, czyli jest jeszcze bardziej archaiczna na obecne czasy i w najlepszym wypadku może zostać uznana co najmniej za poprawną. Na pewno będzie obiektem krytyki recenzentów. Chciałbym żeby Nioh 2 okazał się grą dobrą, ale na obecnym etapie skłaniam się do wniosku, że nie spotka się z aprobatą społeczności i nie wytrzyma w starciu z innymi konkurencyjnymi grami w settingu feudalnej Japonii - Sekiro: Shadows Die Twice, Ghost of Tsushima, rozmieniając tym samym markę na drobne. Wiem, że jeszcze wiele może się zmienić, bo to dopiero wersja alpha, ale w mojej opinii została ona zaprezentowana za wcześnie i zrobiła nie za dobre pierwsze wrażenie - nie ma efektu wow, dostajemy więcej tego samego, co już znamy, jest za mała różnorodność. Przez ten pryzmat tytuł będzie niestety postrzegany.
Czy zagram? na pewno będę chciał przetestować, ze względu na ilość solidnej rozrywki jaką dostarczyła mi pierwsza część. Obawiam się jednak, że będzie to rozczarowujące 6/10. Team Ninja, proszę mi nie zepsuć tej gry.