Nie jesteś jeszcze przekonany, że musisz kupić switchowe BoxBoy! + BoxGirl!? Sprawdź demko
Albo uwierz, kurczę.
Powtarzałem kilka razy, powtórzę i dziś: Boxboy! (koniecznie z wykrzyknikiem) może wyglądać „pierdółkowato”, ale to jedna z najlepszych wewnętrznych serii Nintendo ostatniej dekady. O ile lubi się gry logiczne oraz toleruje minimalistyczne podejście do oprawy wizualnej, nowa maskotka HAL Laboratory (ci od Kirbiego) powinna stać się kwietniowym obowiązkiem każdego właściciela Switcha. Zaraz po Katanie Zero, której niebawem poświęcę recenzję. A jeżeli mnie do końca nie ufacie, bo kojarzycie, że to ja prowadzę eSzperacza i piszę tam o naprawdę obskurnych tytułach, to sprawdźcie sobie świeże demko.
BOXBOY! + BOXGIRL! - Box Basics - Nintendo Switch
Maleńkie utrudnienie: chwilowo próbka dostępna jest wyłącznie w amerykańskim eShopie. Zatem albo poczekacie na nasze „wydanie” (niepotwierdzone nadal), albo założycie osobne podkonto do przeglądania hamburgerowej wersji sklepiku - to przyda Wam się nie raz tak generalnie.
Czwarta odsłona tej uroczej marki będzie, rzecz jasna, największą dotychczas. Łącznie 270 poziomów to naprawdę ogrom, a świeży tryb kooperacyjny powinien dorzucić do miksu wystarczająco sporo nowości, by zadowolić nawet dawnych przyjaciół Kostka (główny bohater ma na imię Qbby, ale „Kostek” brzmi tak swojsko!). Chociaż sarkastycznie życzę powodzenia wszelkim zwolennikom uzależniania od kanapowej zabawy drugich połówek, bo w tych grach nawet singiel doprowadza do wrzenia mózgu. A weź jeszcze przy tym komuś wytłumacz swój dziwny pomysł na progres.
Boxboy! + Boxgirl! debiutuje 26 kwietnia. Tak, tego samego dnia, co Days Gone. I za to również uwielbiam naszą branżę. Dajcie Kostkowi szansę, bo inaczej Nintendo nigdy nie przerzuci do nas tego cudownego Amiibo. Spodziewajcie się też naszej recenzji. Nie ma że nie, Panie Naczelny.