New 3DS fajnie pokazuje, jak szybko wydawca zapomina o "lepszej wersji" swojej konsoli
Takie korzyści!
Wiele osób (w tym także my, przyznajemy wprost) narzeka na konsole półgeneracyjne Sony i Microsoftu, a niewielu pamięta, że taka praktyka stosowana była w Nintendo od dawna. "Usprawnienia" Nintendo 64 na przykład. Albo New 3DS, który miał przecież też być takim "pełnym" doświadczeniem. Mało tego, miał po czasie posiadać większy wachlarz ekskluzywnych gier. Najnowsza z nich, Scoop'n Birds, trafiła niedawno do eShopu. Posiadający wolną chwilę mogą obejrzeć poniżej zwiastun, reszcie niech wystarczy określenie "popierdółka, jakich w cyfrowej bibliotece sklepiku sporo".
Scoop'n Birds for New Nintendo 3DS
Autorzy z ekskluzywności dla N3DS-a tłumaczą się wprost. Jak czytamy na Polygonie: "Gra powstała na silniku Unity, którego nie udźwignąłby starszy model konsoli. Unity ma swoje ograniczenia, ale przynajmniej pozwolił naszemu trzyosobowemu zespołowi ukończyć produkcję w relatywnie krótkim czasie". W Scoop'n Birds na ekranie często zobaczymy mnóstwo poruszających się na ekranie obiektów, co dla TwinSky Games było wystarczającym powodem, by ograniczyć się do "definitywnej" wersji konsolki. Jest też historia o błogosławieństwu Alice'a Coopera na jego karykaturę w grze, ale nie mam zamiaru Was tym zanudzać. Nikt raczej w tak gorącym roku (nawet dla 3DS-a) nie zainteresuje się tym tytułem.
Albo zawartość z Virtual Console. New 3DS to jedyny sprzęt, na którym odpalimy dawnostki ze SNES-a. Jeżeli zatem wolicie ograć Donkey Kong Country, F-Zero, Super Mario Kart, czwartą Castlevanię, A Link to the Past czy któryś pozostały tytuł na konsoli przenośnej i TYLKO W TEN SPOSÓB... poczekacie, aż ukaże się na Switchu. Bo to raczej pewnik. Te circa trzydzieści klasyków jest naprawdę słabym argumentem.
Jasne, New 3DS poprawi część "podstawowej" biblioteki. Tutaj krótszy ekran ładowania, tam płynniejsza animacja. Ale to tyle. Nawet gdy wydawca obiecywał złote góry, skończyło się mniej więcej na przenośnym odpowiedniku PlayStation 4 Pro. I piszę to jako właściciel New 3DS-a. Lepszy model konsolki był po prostu jedynym, jaki kupiłem. I podobnie zrobiłbym z Pro. Gdybym PS4 nie trzymał pod telewizorem od 2013 roku. Scorpio to jednak nieco inna bajka. Dopiero na E3 zobaczymy, czy obietnica pełnej kompatybilności będzie pamiętana. Z tymi bebechami spokojnie można by zrobić jakieś hity na wyłączność.
Adam Piechota