"Netflix z grami" to już nie tylko fajne hasło. Swoją mini-usługę uruchamia Humble
Poznajcie Humble Trove.
14.06.2017 11:57
Oczywiście nie jest to pierwsza usługa "gier na życzenie", czyli modelu biznesowego spopularyzowanego w innym medium przez Netflix. Ale Humble to duża platforma sprzedażowa na pecetowym rynku. Dzięki zestawom Humble Bundle słyszał o niej pewnie każdy gracz, który lubi zaoszczędzić. A kto z Was słyszał o takim Utomiku?
Zresztą to trochę inna bajka, bo Utomik i podobne usługi oferują streaming gier dostępnych w ich katalogu. To nie to samo, co pobranie danego tytułu na własny dysk. To na konsolach oferuje na przykład Xbox Game Pass czy EA Access. A Humble Trove dorzuci jeszcze jeden bonus. Bo jak czytamy na stronie Game Pass:
Krótko mówiąc - nie wystarczy pobranie gry, by w nią grać. Abonament musi być opłacony. A w Trove na PC nie, bo pobierane gry nie mają żadnych DRM-ów. Cena? Póki co dostęp do "skarbów" mają tylko abonenci kosztującego 12 dolarów za miesiąc Humble Monthly. Ale to faza beta, więc może docelowo będzie inaczej.
I szczerze mówiąc, póki co udostępniony graczom w fazie beta usługi katalog nie zachwyca. Zawiera tylko 19 pozycji, które do najświeższych nie należą.
Jako bonus dla abonentów Humble Monthly jeszcze ujdą, ale jeśli docelowo Trove ma stać się osobnym abonamentem, to liczba i jakość tytułów muszą wzrosnąć. A nie przesądzałbym czy tak się stanie. Bo właśnie największy plus tego pomysłu - pobieranie gier pozbawionych DRM - mocno ograniczy wybór dostępnych tytułów. Więc szukających czegoś lepszego odeślę do naszych testów Nvidia Shield TV czy wspomnianego Utomika.
Maciej Kowalik