NEO popełnił ważny wpis. Codzienność esportowca, o której rzadko się mówi

Filip Kubski, gwiazda Counter-Strike'a z dawnej, "złotej piątki" Virtus.Pro, trochę się rozpisał. I jest tam parę ciekawych spostrzeżeń. A przy okazji piszemy, co słuchać o NEO.

NEO popełnił ważny wpis. Codzienność esportowca, o której rzadko się mówi
Barnaba Siegel

"Jak on mógł nie trafić?". "Czemu im tak dobrze szło, a nagle przegrali?". "Czemu przegrali kolejny raz z rządu?". "Czy zawodnik X już się skończył?".

Z esportem u mnie jak z piłką nożną. Jak nasi wchodzą do finałów, to kibicuję i oglądam. A w przypadku "CS:GO" z chęcią podpatrywałem także fragmenty innych meczów najlepszych drużyn. I tak, zawsze zadawałem sobie te pytania co wyżej. Podobnie jak pewnie miliony inny widzów. To jak to jest z tymi przegranymi?

"Jedno dodatkowe, nieplanowane mrugnięcie okiem może zakończyć rundę. Jedno rozkojarzenie może kosztować życie 3 twoich kolegów z zespołu" - pisze na Facebooku Filip "NEO" Kubski.

Jest też coś o codzienności "hotel, trening, gra, samolot", ale "NEO" dodaje sporo o tym, jak indywidualne zdolności mogą okazać się mało, hmm, efektowne, stawiając na szali nie tylko współpracę z zespołem, ale i masę drobnych rzeczy. A przecież do historii przechodzą głównie te najbardziej brawurowe serie fragów czy wygranych sytuacji typu 1vs5. Cały wpis poniżej:

A co poza tym słychać u naszej legendy "Counter-Strike'a"? Cóż, ostatnio pomaga przy tworzeniu... futurystycznej kuwety dla kota. Tak, to brzmi bardzo dziwnie jako zlepek słów, ale w praktyce sprzęt być nie tylko toaletą, ale i maszyną do holistycznego monitoringu samopoczucia kitku. Zresztą przeczytajcie sami.

A esportowo "NEO" w maju 2020 znów zszedł się z "Tazem" i współtworzą polską drużynę Honoris. Ale chłopaki chyba cały czas poszukują - jeśli nie dawnej formy, to na pewno zgranego składu, bo we wrześniu z "wciąż rozgrzewającej się" drużyny odeszło trzech zawodników.

Nieustanne życzę powodzenia im i polskiej scenie "CS:GO" ogólnie. Marzę o tym, żeby znów zobaczyć polskie flagi w rozgrywkach o najwyższym szczeblu. W tej dyscyplinie - bo w takim League of Legends radzimy sobie znakomicie.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.