Need for Speed Heat wygląda… przeciętnie
Ale hej - może nie będzie miał skrzynek z lootem?
Przecieki. Odliczanie. Zwiastun. Tegoroczna data premiery - 8 listopada. Pecety, Xbox One, PS4, bez Switcha. Wszystko w odpowiedniej kolejności. To będzie „świętująca” odsłona, bo wydana na 25-lecie Need for Speeda. Ghost Games u sterów, jak to od trzech odsłon już jest. Tyle konkretów. Obejrzyjcie zwiastun i poniżej zapraszam na moje refleksje. Będzie wesoło, zapewniam.
Need for Speed™ Heat Official Reveal Trailer
Można do Heat podejść na dwa odmienne sposoby. Na przykład przymknąć nieco oczy. Zauważyć, że deweloper nawiązuje do najpopularniejszego okresu marki, robi takie Underground na Florydzie, czyli Underground + Midnight Club (absolutna klasyka street racerów). Powiedzieć, że gangsterskie przerywniki filmowe o HONORZE i WOLNOŚCI wychodziły swego czasu całkiem fajnie. Że tuning jest, a przecież wszyscy za nim tęsknią. Że oprawa wizualna prezentuje się topowo, bo to jednak EA, więc wtopy nie będzie. I stwierdzić, jak ja w leadzie, że po Paybacku na pewno nie zdecydują się na system progresji oparty na losowych kartach wyciąganych ze skrzynek.
Można też zrobić, co należy, jeśli towarzyszy się serii od ponad dwudziestu lat. Zauważyć, że Ghost Games po raz drugi próbuje ożywić Undergrounda, a gdy zrobili to ostatnio, w 2015 roku, coś poważnie zgrzytnęło. Że trochę to za szybko, ale co zrobić, skoro ostatnia próba podążania za lepszymi graczami (czyli Forzą Horizon) okazała się sporą wtopą. Że na cholerę mi tam warstwa fabularna, zaś miasto wygląda pięknie, ale wcale nie musi mieć unikalnego charakteru i po latach może niczym się nie wyróżniać. A na koniec stwierdzić, że skrzynki z lootem to pieśń minionego trendu, więc teraz mikropłatności będzie ładował model gry-jako-usługi. Który mocno nadwyręży ewentualną frajdę.
Wybierzcie, co wolicie. Znacie moje zdanie.
ALE! Bo chcę dać „ale”. Wyścigi „legalne” w świetle dziennym, które zasugerował zwiastun, mogą być też tym, co „zrobi” tę grę. O ile będą dopracowane, liczne i nie będą się miały czego wstydzić przy konkurencyjnym Gridzie. Bo w roku bez Forzy Motorsport potrzeba nam czegoś takiego. Dlatego - mimo negatywnego przeczucia - sprawdzę Heata.