Najnudniejszy karambol w historii - Burnout Crash

Kraks, eksplozji i karetek na sygnale tu nie brakuje, ale gdzie podziały się emocje?

Najnudniejszy karambol w historii - Burnout Crash
marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Przykro patrzeć, jak EA rozmienia na drobne taką markę jak Burnout. Swego czasu były to chyba najszybsze i najefektowniejsze wyścigi na PS2 i już samo odpalenie gry wiązało się z adrenalinowym kopem. W Crash nic takiego nie ma miejsca. Co więcej, Burnout w tytule jest tu totalnym nieporozumieniem, zapewne obliczonym na większy rozgłos. Nie dziwię się - zatytułowana inaczej, produkcja Criterion przeszłaby do historii zupełnie niezauważona.

Crash!

Jedynym ogniwem łączącym Crash z Burnoutami jest schemat zabawy, wzięty żywcem z jednego z trybów pobocznych wcześniejszych gier. Pomysł nie należy do najbardziej skomplikowanych - mamy skrzyżowanie, na którym trzeba spowodować możliwie największy karambol, wysadzając w powietrze nie tylko niewinnych użytkowników dróg ale i okoliczne budynki. Brzmi ciekawie? Powinno i wcześniej rzeczywiście się sprawdzało. Niestety w Crash sprawy mają się inaczej.

Największe wady gry to losowość i zwykła nuda. Obie składają się na to, że po niezaliczeniu danego wyzwania, nie mamy już ochoty na powtórkę. Po wbiciu się w pierwszy samochód i rozpoczęciu zliczania punktów, rola gracza ogranicza się już tylko do wysadzania swojego samochodu w towarzystwie możliwie wielu innych użytkowników drogi i sterowania wrakiem tak, by zrobić jak najwięcej szkód. Przy trójwymiarowej grafice i cudnie gnących się modelach samochodów wystarczało to, do dobrej zabawy. W Crash, z oddaloną perspektywą i brakiem cieszących oko detali to zdecydowanie za mało.

Zwłaszcza, że trudno tu o odkrycie jakiejś logicznej drogi do wysokich wyników punktowych czy doskonalenie własnych umiejętności. Ot, po prostu za którymś razem los się do nas uśmiechnie, trafimy na sympatyczną reakcję łańcuchową, a ekran zaroi się od eksplozji. Na jedną chwilkę gra potrafi przenieść nas wtedy do ery salonów gier, nieustannie rozbrzmiewających dziwacznymi dźwiękami i ekranów eksplodujących feerią barw. Czar jednak pryska błyskawicznie - w momencie (stanowczo zbyt długiego) ładowania kolejnej planszy.

Rozczarowany samotną zabawą i faktem, że do odblokowania kolejnych aut i skrzyżowań potrzeba uśmiechu kapryśnego losu, postanowiłem przetestować grę jeszcze na znajomych. Nie są graczami, nie znają Burnouta i cenią przystępność. Wydawałoby się, że to odpowiednia publiczność dla tak prostej gierki, ale i tak po kilku rundkach wszyscy byli znudzeni ogólną ślamazarnością wydarzeń i ograniczoną rolą w tym wszystkim gracza.

Sami powiedzcie, jak tu zachwycać się naprawdę fajnym systemem Autolog, który zachęca do rywalizacji z internetowymi znajomymi, kiedy nie ma się najmniejszej ochoty na zachęcenie ich do kupna gry?

Werdykt Burnout Crash to dowód na to, że nawet największa ilość wybuchów i punktów zalewających ekran nie jest w stanie zamaskować obezwładniająco nudnej rozgrywki. Nie pomaga też fakt, że ani tryby poboczne ani kolejne skrzyżowania nie wnoszą do zabawy nic nowego. Niech za podsumowanie wystarczy największa pseudo-zaleta tej gry - wszystko, co ma do zaoferowania możecie obejrzeć w demie...

Obraz

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne