Najnowsza łatka do Preya naprawia to, co zepsuła poprzednia. A także sugeruje, że możemy dostać tryb survival
Prey to świetna gra, ale do łatek na PS4 to szczęścia nie ma.
Recenzując Preya na PS4 nie narzekałem na błędy, gra o wiele lepiej działała też na PC od poprzedniego tytułu Arkane i Bethesdy, Dishonored 2. Nie ustrzegła się jednak błędów i dziur, przez które przeciskali się np. speedrunnerzy kończąc fabułę w 7 minut. Patch 1.05 ma załatać większość z tych możliwości, w tym używanie L.E.P.I.K.-a w psujący grę sposób. Łatka wprowadza jeszcze wiele innych mniejszych i większych poprawek, w tym naprawia na PS4 screen-tearing.
Sam do Preya chętnie bym wrócił, ale pod warunkiem dostania jakiejś nowej zawartości. Fabularne DLC, jakiś świeży tryb gry - cokolwiek. Nawet tryb survival, nad którym Arkane może pracować. Na E3 ani teraz przy okazji premiery łatki nie padła co prawda żadna zapowiedź, ale w spisie zmian do patcha pojawiło się takie coś:
Jak szybko zauważył jeden z użytkowników Reddita, w Preyu bronie nie zacinają się, opis może więc pochodzić z trybu survival czy jeszcze jakiegoś niezapowiedzianego DLC. Patrząc na inne wydawane przez Bethesdę gry nie chce mi się wierzyć, że Prey go nie dostanie. Przedstawiciel wydawcy na Reddicie przyznał, że to błąd w opisie łatki, ale ja bym mu nie ufał, a po planowanym na wrzesień samodzielnym dodatku do Dishonored 2 chętnie wrócił na Talos I.
Paweł Olszewski