Na szybko - nasze wrażenia z konferencji Microsoft

Ktoś się cieszy, ktoś płacze, a ktoś inny klnie jak szewc. A jak dzisiejszą, trwającą godzinę, konferencję odebraliśmy my?

Na szybko - nasze wrażenia z konferencji Microsoft
marcindmjqtx

Krótko i od serca, bo emocje jeszcze nie opadły.

Redakcja

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościmicrosoftwrażenia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.

Marcin Kosman: Spory zawód. O grach zaczęto mówić w 20. minucie, w 30. jakąś pokazano. Tylko jedna nowa marka? Słabo. Niestety, połowa konferencji dotyczyła rzeczy, których w Polsce nie doświadczymy (a na pewno nie od razu). Ale podskórnie czuję, że MS uderzy mocno na E3. Bo i gorzej być nie może

Paweł Kamiński: Nie mogę powiedzieć, że gdzieś po cichu się tego nie spodziewałem. W USA to wszystko wygląda inaczej i wiele osób kupuje konsolę do domu. Syn pogra, córka pośpiewa i potańczy, mama obejrzy film, a tata NBA i odpali jakiś niezbyt wymagający tytuł. Dzisiejsza konferencja była transmitowana w TV, rano - dlatego trwała godzinę i pokazywała opcje "dla całej rodziny". Ale nie kopmy jeszcze MS grobu - E3, targi dla graczy, przed nami. Microsoft zapowiedział ok. 15 gier na Xboksa One, Sony też nie pokazało wszystkiego. Tam, na corocznych konferencjach, nastąpi batalia o serca graczy. Oby tych hardcore'owych, a nie tych z Kinectem i Move.

Maciej Kowalik: Nie zobaczyłem next-gena. Nie zobaczyłem nic ciekawego. To wciąż kontynuacja myśli Microsoftu o Xboksie jako centrum multimedialnej rozrywki. Do mnie to nie przemawia. Telewizje mam z dekodera telewizyjnego, od konsoli oczekuję gier. Dodatkowo sama konsola jest obrzydliwa. Fatalna konferencja, pozbawiona treści i gdybym miał dzisiaj się zadeklarować, to kupuję PS4. Sony pokazało gry i pokazało wizję. Okazało się, że niepokazanie konsoli wcale nie było takim złym pomysłem. Na E3 runda druga - gry.

Wojtek Kubarek: Gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że była to prezentacja sprzętu (od gier jest E3)  to widzieliśmy całkiem udaną konferencję. Wiemy już jak wygląda Xbox One, wiemy jak się nazywa, wiemy, że ma bardzo zbliżone parametry do PS4. Wiemy też, że potrafi wszystko to co pokazało do tej pory Sony (np nagrywanie gameplayu z gry) i więcej! Minus to nazwa konsoli (X1 kojarzy mi się z moim pierwszym, czarnym Xboxem) i opłaty (?) za możliwość grania na używkach. E3 pokaże kto będzie miał lepsze gry, więcej exów i nowych IP.

Paweł Winiarski: Microsoft jasno określił, że nie gry są najważniejsze. Nie mam z tym problemu, szkoda tylko, że 90% pokazanych opcji nie będzie dostępna w Polsce. I choć zdaję sobie sprawę z tego, że gry zostaną pokazane na E3, to zaprezentowane dziś pozycje niczym mnie nie zachwyciły. Absolutnie niczym. A powinny, chociaż jedna. Za to mocno nakręciła informacja i Spielbergu i serialu Halo.