Przypominające różdżkę urządzenie może zmienić kierunek, w jakim podążają dzisiejsze strategie czasu rzeczywistego - wprowadzając je na płaszczyznę 3D. Jak mówi Marks:
Myślę, że Move mogłoby sprawdzić się w niektórych sytuacjach zdecydowanie lepiej - na przykład wtedy, gdy potrzebne są przestrzenne informacje. Gatunek RTS został tak skonstruowany, że nie są one wymagane, jednak dodanie jeszcze jednego wymiaru i kolejnego kąta widzenia jest bardzo interesujące. Działający w podobny sposób Wii Remote nie zdołał zachęcić twórców strategii czasu rzeczywistego do zalania konsoli Nintendo tego typu produkcjami. Podobny los czeka zapewne również przeznaczony dla PS3 kontroler Move. Świetnym testem dla nowego sposobu prowadzenia strategicznej zabawy będzie na pewno R.U.S.E., który ma się okazać produktem całkowicie kompatybilnym z nową zabawką od Sony.
Czy konsole potrzebują RTS-ów? Wrażeniami ze sprzedającego się lepiej niż świeże bułeczki Starcrafta II podzielili się z Wami niedawno Konrad i Tadek. Bezapelacyjny sukces dzieła Blizzarda pozwala sądzić, że gry tego typu wciąż cieszą się ogromną popularnością. Czy stałoby się tak również w przypadku konsoli?
Warto także pamiętać o tym, o czym wspominał Tadek w ostatniej Polygadce. Kinect - przynajmniej zdaniem programistów odpowiedzialnych za wspomniany R.U.S.E. - jest niezdolny do obsługi tego typu gier. Move mógłby wykorzystać tę przewagę i być może dzięki temu trafić w niszę rynkową.
[via CVG]
Paweł Winiarski
