Mój Dom 3D: Jak pozbyć się architekta?

O własnym domu marzy prawie każdy z nas. Niestety, bardzo często odstrasza nas cena, którą musimy zapłacić architektowi. Tę niedogodność można w prosty sposób ominąć

marcindmjqtx

10.12.2003 | aktual.: 08.01.2016 12:53

O własnym domu marzy prawie każdy z nas. Niestety, bardzo często odstrasza nas cena, którą musimy zapłacić architektowi. Tę niedogodność można w prosty sposób ominąć

Zbędny architekt

O własnym domu marzy prawie każdy z nas. Niestety, bardzo często odstrasza nas cena, którą musimy zapłacić architektowi. Tę niedogodność można w prosty sposób ominąć

Oczywiście najlepiej i najtaniej byłoby, gdybyśmy mogli zaprojektować dom sami. Niestety, aby to zrobić, trzeba dysponować zdolnościami albo kupić specjalistyczny program komputerowy.

Od niedawna na polskim rynku można kupić program „Mój Dom 3D", który, jak zapewnia dystrybutor firma Play, ma nam pomóc zaprojektować dom naszych marzeń. Niestety, nie rozwiązuje podstawowego problemu - aby sprawnie poruszać się w wirtualnej rzeczywistości także trzeba posiadać pewien zasób wiedzy.

Pierwsze zaskoczenie to różnica między okładką, a zawartością płyty. Pomimo polskich napisów na okładce, na płycie kryje się produkt w języku angielskim. Dla kogoś kto nie zna tego języka może więc okazać się to barierą nie do pokonania. Utrudnia to i tak dość skomplikowany proces tworzenia własnych wizji wystroju wnętrza. - W środku możemy znaleźć polską instrukcję w formacie pdf - powiedział „Gazecie" Michał Czerwiowski z firmy Play.

W „Mój Dom 3D" można zarówno zaprojektować dom od postaw, jak i pracować na bazie kilkudziesięciu gotowych projektów. Na początek musimy wybrać: styl domu, jego powierzchnię, ilość pokoi i łazienek. Na tej podstawie program wybiera nam konkretny projekt, który potem możemy dowolnie modyfikować. Na przykład zmieniać powierzchnię pomieszczeń, rozmieszczenie okien i drzwi.

Przy pomocy „Mój Dom 3D" możemy też dowolnie kształtować bryłę budynku, projektować rzuty, elewacje, a potem obejrzeć stworzony przez siebie projekt z lotu ptaka.

Dzięki bogatym bibliotekom gotowych mebli i materiałów możemy stworzyć plastyczną wizję naszych wnętrz. A także zaprojektować kolorystykę ścian, podłóg, mebli, zrobić przymiarkę do wyboru glazury w kuchni i łazienkach, a nawet zaproponować rozmieszczenie gniazdek elektrycznych w pokojach! Stworzoną przez siebie wizualizację możemy potem wielokrotnie modyfikować, a na koniec wydrukować wszystkie projekty. Niestety, znowu kłania się brak spolszczenia - zamiast centymetrów mamy cale. Ten sam problem spędza sen z powiek także w przypadku tworzenia kosztorysu, co „Mój Dom 3D" także umożliwia. Zamiast swojskich złotówek efekt końcowy mamy w funtach. Obawiam się, że element ten nie służy jednak do utrwalenia w pamięci użytkownika kursów walutowych.

W programie możemy także zaprojektować otoczenie i zieleń wokół domu i udać się na wirtualny spacer. Jego trasa może wieść zarówno przez zaprojektowane pomieszczenia, jak i na zewnątrz budynku.

Zaletą programu jest cena. W Wielkiej Brytanii program ten kryjący się pod angielską nazwą „3D Home Architect Deluxe 4.0" kosztuje powyżej 20 funtów (ok. 130 zł). W Polsce ten sam produkt (niestety) otrzymujemy za 19 zł. Jeśli więc znamy angielski i nie odstrasza nas poruszanie się w środowisku graficznym, „Mój Dom 3 D" jest godny polecenia.

Niestety, nie łudźmy się - nie jest to program dla każdego. Ktoś, kto nigdy nie miał do czynienia z programami graficznymi może mieć problemy z poruszaniem się w nim. Kiedy jednak już przez niego przebrniemy i stworzymy własną wizualizację architektowi pozostanie tylko zaakceptowanie naszych pomysłów i zaprojektowanie konstrukcji. W końcowym rozrachunku program okazuje się bardzo przydatnym narzędziem. Niestety, nieco obcym kulturowo dla przeciętnego zjadacza polskiego razowca.

„Mój Dom 3D"

Producent: Mindscape

Dystrybutor: Play

Wymagania sprzętowe: Pentium II 300 MHz, 32 MB pamięci RAM, CD-ROM 4x, akcelerator 3D

Cena: 19 zł

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.