Microsoft podczepia się pod sukces Wii
CES zaowocował serią wywiadów z Aaronem Greenbergiem. Kolejny z nich możemy znaleźć na blogu telewizji G4 i oczywiście, pada w nim parę ciekawych cytatów. Na początek może warto pokazać, jak pięknie Microsoft podczepia się pod sukces Wii.
Uważamy, że jesteśmy jedną z tych branży, w której konsumenci zostają dla rozrywki. Przez 'My' rozumiem tu nas i Nintendo. Zarówno Wii jak i Xbox 360 to dwaj wielcy zwycięzcy, a tak naprawdę to jedyni zwycięzcy na ten moment, jeżeli spojrzy się na wyniki sprzedaży w okresie świątecznym z tego i poprzedniego roku. W sumie nawet bym się tego nie czepiał, gdyby Xbox 360 był nastawiony wyłącznie na graczy hardcorowych. Wszyscy jednak dobrze wiemy, że kolejne obniżki, pojawienie się NXE i serii gier dla casuali ma na celu jedno - odebranie części tortu Nintendo. Sporo ojców będzie teraz mogło spokojnie kupić sobie 360 dla GoW 2, tłumacząc to swojej TŻ, że przecież chodzi o Lipsy i Kung-Fu Panda (w zestawie) dla córki, czy też kolejną grę z serii Lego dla syna. Niska cena, drastycznie lepsza dostępność i imprezowo rodzinne gry to wyraźny sygnał o próbie skopiowania sukcesu Wii. A jeszcze jeżeli do tego dodamy plotki o ichnim Wiilocie... To nie jest już tak, że te dwie konsole podążają za różnymi klientami.
W tej sytuacji nie może być mowy o dwóch zwycięzcach. No chyba, że doda się do tego Sony i zrobi paraolimpiadę, gdzie wygrywają wszyscy. Poza tym różnica w sprzedaży Wii i 360 jest naprawdę duża. Konsola Nintendo sprzedaje się od swojej premiery lepiej niż konkurencja razem wzięta, więc to podczepienie się pod jej sukces jest naprawdę śmieszne.
W wywiadzie mamy też powtórzenie, tego co i tak już wiemy. Takie małe prężenie muskułów, czyli informacje, jak dobrze sprzedaje się konsola MS. Greenberg potwierdza informacje, które kiedyś podało Nintendo na swoich wykresach, mówiące, że aż do obniżki ceny PS3 i 360 w Europie miały sprzedaż na podobnym poziomie, a po obniżce MS zaczął wyraźnie prowadzić. Podano też, że aktualnie w USA jest sprzedanych pięć milionów więcej konsol, w Europie milion, zaś w sumie na świecie przewaga wynosi osiem milionów. Dziwnym trafem Aaron nie podał jak ilość sprzedanych Xboksów ma się do wyników sprzedaży Wii.
Piotr Gnyp