Mercedes-Benz Truck Racing
Paweł Płonowski
Wyścigi samochodowe to dosyć popularny gatunek gier. Fani czterech kółek mają do wyboru całą gamę programów podnoszących poziom adrenaliny. Jednak nieczęsto mieliśmy okazję zasiadać za kierownicami potężnych ciężarówek. Firma Synetic postanowiła wypełnić ten nie odkryty jeszcze przez wielu graczy obszar i już niedługo będziemy mogli prowadzić maszynę będącą przedmiotem marzeń chłopców z piaskownicy
Po odpaleniu dema moim oczom ukazało się schludnie wykonane menu. Choć nie mogę mu nic zarzucić, po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że najładniejsze plansze pochodzą jednak ze stajni Electronic Arts. Seria Need For Speed wciąż wyznacza w tej dziedzinie standardy i trudno dotrzymać jej kroku, a jeszcze trudniej - wyprzedzić.Ciężarówki prezentują się przyzwoicie, asfalt i najbliższe otoczenie toru (barierki, piach i trawa) również wyglądają jak należy. Niedługo przekonamy się, czy to wystarczy, aby olśnić współczesnego gracza. Na słowa uznania zasługuje postać kierowcy. Nie siedzi on sztywno jak kukła wbita na pal, lecz reaguje na wszystkie nierówności terenu. Oprawa graficzna zapowiada się nieźle, chociaż autorzy powinni dopracować jeszcze sprite'y reprezentujące publikę i drzewa wokół trasy. Nie rozumiem intencji, jakimi kierowali się twórcy przy "przyklejaniu" na boczne lusterko statycznego obrazka. Chociaż nie zapominajmy, iż póki co mamy do czynienia jedynie z demem, czyli produktem z założenia niepełnym. Pozostaje nadzieja, że w pełnej wersji graficy wyeliminują z lusterka "zamrożony obraz" i przedstawią rozwiązanie godne XXI wieku.
Duże jest piękne
Co, oprócz przydługiego tytułu, będzie nam w stanie zaoferować Mercedes-Benz Truck Racing? Odpowiedź brzmi: oryginalność. Właśnie ona będzie zapewne głównym czynnikiem przemawiającym za sięgnięciem po grę.Wydawać by się mogło, że prowadzenie ciężarówki nie jest skomplikowane. Są przecież dwie pary kół, kierownica, skrzynia biegów, w czym więc problem? Z początku sam tak naiwnie rozumowałem. Po rozpoczęciu wyścigu radośnie docisnąłem gaz do dechy. Już na najbliższym zakręcie zacząłem jednak żałować swojej nierozważnej decyzji i kiedy truck wypadł z trasy, nie pozostało mi nic innego, jak tylko podziwianie reklam umieszczonych na bandach. Musiałem przejechać jeszcze wiele zakrętów i zaliczyć równie wiele kraks, aż wreszcie dotarło do mnie, że najważniejszym pedałem w tej grze nie jest gaz, lecz stop. Jednak i on musi być przyciskany z umiarem. Wejście z zablokowanym hamulcem nawet w łagodny zakręt jest równoznaczne z wypadnięciem poza asfalt. Gdy koła odmówią jazdy po szaroburej nawierzchni, przyjdzie nam zmagać się z siłą odśrodkową na żwirze lub trawie. Nie muszę chyba wspominać, że kontrola rozpędzonej kupy metalu na takiej nawierzchni wymaga sporo wprawy.
Sprawiedliwość na czterech kołach
Pełna wersja Mercedes-Benz Truck Racing umożliwi rozbijanie się na jedenastu trasach. Tory wyścigowe wzorowane są na odpowiednikach z rzeczywistego świata, więc nie będzie nam dane pędzić po górskich trasach czy pustynnych równinach. Oby takie ograniczenie nie powodowało szybkiego znużenia grą.Większe zróżnicowanie czeka nas w trybach wyścigów. Do dyspozycji dostaniemy single race, mistrzostwa oraz, rzecz jasna, multiplayer (przewidziano możliwość gry w Internecie) do ośmiu osób włącznie. Miłośnicy tuningu ucieszą się z garażu, w którym będą mogli do woli modyfikować parametry swoich maszyn. Aby umożliwić nam podziwianie własnego kunsztu, przewidziano powtórki z zewnętrznych kamer ukazujące bezpardonową walkę o wygraną (lub wyłącznie o zachowanie resztek godności). Jako dodatkowy element zwiększający atrakcyjność gry, doradzałbym wyścig z przyczepami. Co prawda autorzy nie przewidzieli takiej opcji, ale z pewnością w ten sposób pozyskaliby sobie całe rzesze masochistów.Nie ma co ukrywać - Mercedes-Benz Truck Racing nie będzie programem dla ludzi obdarzonych niecierpliwym i porywczym temperamentem Hana Solo. Jednakże po nabraniu wprawy w kierowaniu zupełnie odmiennym rodzajem pojazdu, gra przyniesie prawdopodobnie sporo satysfakcji.
