„Max Payne 2”: Gliniarz z Noir Jorku

„Max Payne 2" ma wszystko, czego oczekujemy, idąc do kina na thriller: niezłą obsadę, mroczną atmosferę, przyzwoitą fabułę i świetne sceny walki. Różni się jednak od niego zasadniczo - to my jesteśmy głównym bohaterem

marcindmjqtx
SKOMENTUJ

„Max Payne 2" ma wszystko, czego oczekujemy, idąc do kina na thriller: niezłą obsadę, mroczną atmosferę, przyzwoitą fabułę i świetne sceny walki. Różni się jednak od niego zasadniczo - to my jesteśmy głównym bohaterem

Gliniarz z Noir Jorku

„Max Payne 2" ma wszystko, czego oczekujemy, idąc do kina na thriller: niezłą obsadę, mroczną atmosferę, przyzwoitą fabułę i świetne sceny walki. Różni się jednak od niego zasadniczo - to my jesteśmy głównym bohaterem

Czy brali kiedyś państwo udział w interaktywnym filmie? Jeżeli tak, to zapewne była to jedna z licznych produkcji z połowy lat 90., kiedy producenci gier komputerowych zachłysnęli się pozornie nieograniczonymi możliwościami, jakie dawały im napędy CD-ROM (wówczas zaczęto je montować w komputerach). W efekcie powstały interaktywne filmy, które miały zmienić oblicze komputerowej rozrywki. Ich kariera była krótka, burzliwa i skończyła się spektakularnym fiaskiem: gra aktorów z reguły była straszna, „film” miał na ekranie wielkość znaczka pocztowego, a aktywność gracza ograniczała się do klikania myszką pomiędzy kolejnymi scenami, z których jedna była gorsza od drugiej.

Musiało upłynąć kilka lat - cała epoka w historii komputerowej rozrywki - żeby producenci gier spróbowali ponownie „ożenić” film i gry. Rezultatem takiego mariażu był pierwszy „Max Payne”, który odniósł ogromny sukces. Jego sequel - który właśnie trafił do naszych sklepów - jest jeszcze lepszy.

Na czym polega tajemnica tego sukcesu? Po pierwsze, na znakomitej technologii. „Max Payne 2” nie ma filmowych wstawek nakręconych tradycyjnymi kamerami, chociaż twarzy i postaci bohaterom udzielili prawdziwi aktorzy. Cały świat gry - akcja rozgrywa się w Nowym Jorku - przedstawiony jest w świetnej, trójwymiarowej grafice. Obowiązują w nim prawa fizyki bardzo zbliżone do tych, które znamy z realnego świata - tekturowe pudła można przewracać, beczki staczają się po schodach, a ciała pokonanych wrogów układają się w wiarygodnych pozycjach dzięki skomplikowanemu systemowi animacji, który symuluje naturalne ruchy szkieletu. Niezwykła staranność poświęcona detalom zwiększa tylko złudzenie przebywania w filmowym świecie - na podłodze zostają wystrzelone łuski i zużyte magazynki, a na ścianach widać ślady pocisków Główny bohater - nowojorski policjant Max Payne - dysponuje także unikalną możliwością „spowolnienia” czasu gry, co daje mu możliwość wyjścia obronną ręką z najtrudniejszych strzelanin. Kiedy wchodzimy w „zwolnione tempo”, zmienia się kolor otoczenia, kontury przedmiotów rozmywają się i można nawet zobaczyć pociski w locie

Techniczna perfekcja to tylko jedna część sukcesu. Równie ważna jest historia, w jakiej bierzemy udział, oraz sposób, w jaki została opowiedziana. Pod oboma względami „Max Payne 2” może zebrać najwyższe noty. W trzech „rozdziałach” oglądamy romans zgorzkniałego policjanta (któremu w poprzedniej części zamordowano żonę i dziecko) z bardzo atrakcyjną zawodową morderczynią odgrywającą epizodyczną rolę w poprzedniej części gry. Równocześnie rozwija się wątek kryminalny - skomplikowana, chociaż, niestety, niezbyt zaskakująca, polityczno-mafijno intryga, w której bierze udział m.in. rosyjska mafia, tchórzliwy włoski gangster i czcigodny, wpływowy senator. Uprzedzam: trup ściele się gęsto. „Max Payne 2” to zdecydowanie nie jest gra dla dzieci zarówno ze względu na treść, jak i na potężną dawkę przemocy. Nie ma tu znaczenia, że walki w grze są niezwykle estetyczne i momentami, zwłaszcza kiedy rozgrywane są w zwolnionym tempie, przypominają mroczny i groźny balet śmierci. Dodam jeszcze, że Maks ma do dyspozycji nieco większy arsenał niż w poprzedniej części gry - może np. strzelać z dwóch potężnych pistoletów magnum i kałasznikowa. Tym razem nie trzeba także oszczędzać amunicji.

Fabuła gry opowiadana jest za pomocą trójwymiarowych, filmowych „wstawek” oraz ilustrowanych plansz, które przypominają skrzyżowanie komiksu z fotostory z magazynów dla nastolatków. Tak jak w przypadku scen walki są one wystudiowane graficznie i tandetne zarazem. „Max Payne 2” zawiera zresztą znacznie więcej elementów pastiszu. W trakcie krwawej wędrówki przez Nowy Jork możemy obejrzeć w telewizorach kolejne odcinki groteskowej telenoweli „Lords and Ladies”, a w jednym ze znalezionych po drodze magnetofonów możemy odsłuchać nagrany przez prześladowców Maksa jego telefon na partyline.

„Max Payne 2” to rzadka gra, która ma tylko jedną wadę - jest zbyt krótka. Podobno niektórzy gracze zdołali ją przejść w ciągu czterech godzin (trybu gry w sieci nie ma). Niżej podpisanemu zajęło to dziesięć. Nie jest to dużo. Koniec przychodzi zbyt szybko i sama myśl, że na następny odcinek przygód Maksa - który bez wątpienia nadejdzie - przyjdzie czekać kolejne trzy lata, wywołuje tylko frustrację.

„Max Payne 2"

Producent: Remedy

Dystrybutor: Cenega

Minimalne wymagania: PC Pentium lub Athlon 1GHz, 256MB RAM, akcelerator grafiki trójwymiarowej zgodny z DirectX i 32MB pamięci RAM

Cena: 139 zł

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne