Marvel's Spider-Man: Miles Morales to kopalnia świetnych nawiązań do uniwersum Marvela
Większość z nich nie jest oznaczona w żaden wyraźny sposób. Dlatego łatwo je przeoczyć. Ich odkrycie to natomiast satysfakcja sama w sobie. Dlatego nie zdradzę wszystkich z nich, ale z chęcią wskażę kilka przykładów i miejsc, gdzie warto dokładniej się za nimi rozglądać. Niektóre są bardziej oczywiste, jak chociażby widoczne z niemal każdego zakątka Manhattanu Avengers Tower. Inne trzeba szukać niemal z lupą.
26.11.2020 18:12
Ostrzeżenie: siłą rzeczy tekst jako całość zawiera drobne spoilery. Nie zdradzam tu niczego, co ma związek z fabułą, ale lojalnie ostrzegam.
Pierwszą rzecz mamy w zasadzie przed oczami już na wczesnym etapie rozgrywki: pokój Milesa Moralesa. Okazji do jego zwiedzenia będziemy mieli kilka, ale wewnętrzna potrzeba zaglądania w każdy zakamarek odezwała się we mnie już za pierwszym razem.
Gra zachęca do myszkowania, oznaczając niektóre miejsca białym kółkiem, które po podejściu zmienia się w trójkąt i pozwala na interakcję. W ten sposób możemy m.in. przejrzeć winylowe płyty Milesa Davisa (coś dla Barnaby), pamiątkowe zdjęcia czy szkice stroju. Takiej interaktywnej możliwości nie dostaniemy, zaglądając na półkę z książkami, gdzie znajdziemy prawdziwe cudo.
"Amazing Fantasy" to pierwszy komiks, w którym pojawił się Spider-Man. Zeszyt wyszedł spod ręki legendarnego duetu: Stan Lee i Steve Ditko w 1962 r. Stan komiksu wygląda na idealny. Piszę o tym dlatego, że zeszyt na licytacjach schodził nawet za ponad 1 mln dolarów. Czyżby Miles trzymał go na gorsze czasy?
177A Bleecker Street na Greenwich Village to adres, pod który trafiłem zupełnie przypadkiem. I pewnie nie zwróciłbym na niego najmniejszej uwagi, gdyby nie potężna i jakże charakterystyczna witryna - w uniwersum Marvela zdobiąca szczyt Sanctum Sanctorum, czyli główną siedzibę Doctora Strange'a.
Zarówno bohater, jak i jego rezydencja zadebiutowały na łamach Strange Tales (dokładnie w zeszycie nr. 110) w 1963 r. Autorów i ojców stojących za jego stworzeniem już zdążyliście poznać – to wspomniany już duet Stan Lee i Steve Ditko. Co ciekawe, adres nie jest fikcyjny. Dziś znajdziemy tam salon tatuaży i piercingu, a obok sklep monopolowy. Dlaczego Lee i Ditko wybrali akurat to miejsce? W latach 60 mieszkanie dzielili tam Gary Friedrich oraz Roy Thomas, wieloletni twórcy Marvela.
Pozostajemy przy architekturze i puszczeniu oka do osób, które grały w "Marvel's Spider-Man", hit Insomniac Games na PlayStation 4 z 2018 r. Peter Parker mierzył się tam m.in. z Wilsonem Fiskiem, znanym lepiej jako Kingpin. Najgorzej z ich potyczki wyszedł Fisk Tower, wieżowiec należący do gangstera.
Ale Nowy Jork to miasto, które zmienia się w oka mgnieniu. Jak widać na załączonym obrazku, rok nie wystarczył, żeby budynek doczekał się stosownych renowacji. Inna sprawa, że w "Marvel's Spider-Man: Miles Morales" ma niebagatelną rolę do odegrania. Ale to musicie sprawdzić sami.
A tego gościa zabraknąć po prostu nie mogło. Ikona, fundament i ojciec sukcesu oraz twarz Marvela… Wymieniać można w nieskończoność. Niepodrabialny Stan Lee. Twórcy postanowili złożyć mu hołd, stawiając pomnik na Upper West Side.
Znajdziecie go tuż obok restauracji Mick's Diner. Czyli dokładnie w tym samym miejscu, gdzie Peter Parker i Mary J. Watson spotkali się na kolacji w grze "Marvel's Spider-Man" z 2018 r. I w tym, w którym Stan Lee przemówił do graczy po raz ostatni.
Bardzo miły i jakże istotny element każdej produkcji spod znaku Marvela. Stan Lee pojawił się w każdym filmie, nie mogło go również zabraknąć w grze. Ale to nie jedyny ukłon w kierunku zasłużonych osób dla Marvela, które zmarły.
Zobacz także
Insomniac Games oddało również hołd Chadwickowi Bosemanowi, aktorowi, który wcielił się w postać Czarnej Pantery. Twórcy nie ograniczyli się tylko do czarnego ekranu podczas napisów końcowych.
Wśród pamiątek, które zbiera Miles Morales, jest m.in. flaga Wakandy (ojczyzna Pantery), którą miał odwiedzić w ramach szkolnej wycieczki. W Nowym Jorku znajdziemy również ambasadę tego fikcyjnego państwa oraz ulicę, przy której stoi – Boseman Way.
W rzeczywistości jest to skrzyżowanie 42nd Street z 1st Avenue. Dlaczego wybrano akurat tę ulicę? Boseman w 2013 r. wystąpił w filmie "42". W Polsce film nie doczekał się nawet dystrybucji, ale w USA wywindował akcje aktora i był pierwszym sukcesem w jego krótkiej karierze. Chadwick Boseman zmarł 28 sierpnia 2020 r. po długiej walce z nowotworem.
Listę można ciągnąć dłużej, ale nie chcę odbierać nikomu zabawy z samodzielnych poszukiwań. Wymieniłem tu sytuacje w moim odczuciu najciekawsze. Ale twórcy odnoszą się w krótkich przebłyskach do poprzedniego "Spider-Mana". Warto w tym przypadku zwracać uwagę na zawartość komputerów i obserwować towarzystwo kręcące się po Nowojorskim Centrum Nauki.
Mało? Jest również subtelne nawiązanie do X-Menów (tu trzeba sprawdzić pewien bilet), niemal każdy kostium Spider-Mana to odniesienie do długiej historii komiksów. A jeśli dobrze rozejrzycie się po pokładach łódek pływających na rzece Hudson, może rzucić się wam w oczy pewien charakterystyczny młot. Ale tylko jedna osoba może go podnieść. Góra dwie.