Marki pokroju XCOM nadal intrygują ludzi
Zastanawiacie się, dlaczego EA sięgnęło po Syndicate zamiast stworzyć nową markę? Dlaczego 2K Games planuje wydanie XCOM-a strzelanki? Firaxis ma dla Was odpowiedź na te pytania.
Nie jest ona wielce zaskakująca, ale zawsze rzuca światło na niektóre rzeczy. Jake Solomon rozmawiając z MCV Pacific stwierdził:
Sądzimy, że dawne marki nadal oddziałują na ludzi. Żeby być całkowicie szczerym, jeśli robilibyśmy nowe XCOM: Enemy Unknown, ale nazwalibyśmy je "Alpha Squadron Bravo Two-Seven-Niner", to reakcja graczy byłaby w rodzaju "Ok, może się uda. Zobaczymy!". Ale jeśli powiemy, że "przeobrażamy X-COM'a", to stwierdzą "Ok, jesteśmy zaintrygowani". Nie da się zaprzeczyć, takie działania marketingowo są po prostu korzystniejsze. Może jednak zastanawiać, czy rozgłos w postaci ponawianych pytań, czy dobrze się stao, że z takiego Syndicate'a zrobiono strzelanke, wymiernie pomaga danej grze.
Inna sprawa, że Jake nie zgadza się z tezą, iż gry strategiczne nie cieszą się popularnością wśród dzisiejszych graczy. Przykład jej zaprzeczający? Cywilizacja oczywiście. Firaxis wierzy, że XCOM w bardziej klasycznym wydaniu znajdzie swoich fanów, szczególnie, że, podobnie do pierwowzoru, będzie ona miksem różnych gatunków. Obok elementów strategicznych będą elementy RPG czy nawet akcji. To powinno tytułowi pomóc. Czy rzeczywiście tak będzie, przekonamy się dopiero po premierze produkcji.