Pytany o obniżkę ceny PLAYSTATION 3, o której jest głośno od pewnego czasu w branży Rein stwierdził, że nie pozwoliła na to kiepska ostatnio sytuacja finansowa Sony.
Prawda jest taka, że Sony miało trudny rok i myślę, że musieli robić to, co robili, żeby osiągnąć zyski. Muszą rozwiązać swoje problemy finansowe i obniżenie ceny konsoli zapewne pogorszyłoby jeszcze ich sytuację. W swoim czasie to jednak zrobią. Jeśli spojrzeć na to długofalowo, będzie z nimi dobrze Szef Epic uważa też, że do kolejnej generacji konsol - PS4 czy Xboxa Cośtam - jest jeszcze bardzo daleko, choćby dlatego, że ponad połowa obecnych użytkowników konsol nie ma nawet telewizorów HD. Oprócz tego, wprowadzenie systemu Natal i kontrolera ruchu Sony będzie praktycznie rzecz biorąc jak nowa generacja, mimo że wciąż będą to te same platformy. Pytany, czy wie, jak wyglądać będzie kolejna wersja Xboxa, Rein stwierdził:
Tak, nazywa się Natal. Oto kolejny Xbox. [...] Obie firmy są bardzo sprytne, zainwestowały sporo w badania i rozwój, mają bardzo dobry sprzęt, który ma przed sobą jeszcze sporą żywotność i obie wypuszczają go ponownie z nowymi atrakcjami. Zobaczymy nowe konsole, ale są one jeszcze daleko. Spójrzcie na sytuację finansową Sony - to dość jasne, że muszą zamortyzować na dłużsża metę koszty tej maszyny. Popatrzmy na, powiedzmy, przyszłoroczne Boże Narodzenie. Wtedy zarówno PS3, jak i 360 będą miały już dojrzałe tytuły, deweloperzy będą wiedzieli, jak wycisnąć z nich więcej, będą miały dodatkowe atrakcje, jak ściąganie filmów i takie tam. Osobiście nie jestem pewien, czy Natal i różdżki Sony rzeczywiście będą aż taką rewolucją, jak uważa Rein i sami ich producenci. Wygląda jednak na to, że ósmej generacji konsol rzeczywiście zbyt szybko się raczej nie doczekamy - choć kto wie, może Nintendo ma w zanadrzu jakąś niespodziankę?
[via Eurogamer]
Paweł Dembowski
