Mapa Assassin's Creed Red będzie gigantyczna. Tak sugeruje przeciek
Assassin's Creed Red wycieka. Mapa swoimi rozmiarami ma zawstydzić Assassin's Creed Valhalla, a poziom trudności da się graczom we znaki - tak wynika z nieoficjalnych informacji.
10.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 14:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niedawno miała miejsce premiera Assassin’s Creed Mirage. Teraz na horyzoncie pojawia się kolejna gra z tej serii i mimo upływu lat nic nie wskazuje na to, by Ubisoft porzucił swoją markę. Analizując jej historię można zauważyć, jak ewoluuje z każdą kolejną odsłoną. Francuski gigant branży z każdym nowym wydaniem stara się wprowadzić świeże elementy do rozgrywki, jednocześnie serwując ogromny otwarty świat.
Ostatnia odsłona była zdecydowanie inna, jeśli zestawimy ją z Origin, Odyssey czy Valhalla. Nasza recenzja Assassin’s Creed Mirage pomoże Wam wyrobić sobie opinię na temat tej gry; to projekt zdecydowanie bardziej kameralny, by nie napisać, że skromny i okrojony. Czy w tym samym kierunku podążać będzie Assassin's Creed Red?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Źródłem informacji (oczywiście nieoficjalnych) o Assassin's Creed Red jest leaker j0nathan, który niejednokrotnie publikował zakulisowe doniesienia dotyczące Ubisoftu. Twierdzi on, że mapa w nowej odsłonie będzie większa niż w Valhalli, ale przy tym mniejsza niż w Odyssey. Co więcej, występowanie znaczników będzie mocno ograniczone. Pojawią się rzekomo mechaniki znane z takich gier jak Sekiro: Shadows Die Twice czy Ghost of Tsushima (np. hak).
W Assassin's Creed Red najwyraźniej będą zmiany w systemie skradania się; istotną rolę mają odgrywać cienie oraz mrok. Przeciwnicy mają podobno większe umiejętności defensywne, a ich pokonanie będzie większym wyzwaniem. W świetle przedstawionych informacji, powróci system rekrutowania wrogów. Wspomniano również o znacznie lepszej oprawie wizualnej.
Najważniejsza informacja dotyczy premiery Assassin’s Creed Red, ale niestety nie wiem, kiedy produkcja ujrzy światło dzienne.
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii