Mało wam dokumentów o retro? Nadchodzi kolos o arcade'ach i pinballach
Arcade Dreams nie będzie kolejnym wyciągiem z nostalgii, ale "gruntownym serialem dokumentalnym", który sięgnie wstecz aż do początków XX wieku. Ale wcześniej - Kickstarter.
Kiedy w sierpniu Netflix wypuścił serial "High Score" (polecam recenzję Adama), znów rozgorzały dyskusja o starych grach. I o tym, czy to fajny serial, czy znów pokazywane są te same obrazki, ci sami ludzie.
Akurat Netflix zdecydowanie dał radę. Oczywiście musiała znaleźć się scenka, jak Toru Iwatani je pizzę i jednocześnie wymyśla Pac-Mana, ale nawet do tego - wydawało by się - dobrze znanego tematu dodano istotne didaskalia.
Tymczasem "Arcade Dreams" pominie wszystkie VCS-y, Megavoxy czy C64 i zabierze nas w hardkorową podróż po "maszynach do grania", zaczynając od początku XX wieku. Będzie więc cenna lekcja o pradziadkach gier, czyli wszystkich analogowych sprzętach - takich jak ten na zdjęciu poniżej.
Oczywiście dużą rolę odegrają rozmówcy - zasłużeni dla historii arcade'ów albo szaleni kolekcjonerzy. Jeden tylko detal kłuje - "Arcade Dreams" będzie dotyczyło tylko USA. A przynajmniej jeśli chodzi o tę część reporterską.
Ale zanim serial wleci do sieci, najpierw twórcy muszą uzbierać trochę grosza na Kickstarterze. Ile? Nie wiadomo, bo ruszy dopiero dzisiaj - ale można ją śledzić pod tym adresem.
A na koniec jeszcze fajny tekst z naszego archiwum. W Polsce, oprócz klasycznych, nadmorskich salonów z growym grochem i kapustą, są też i bardzo wyspecjalizowane miejscówki. Takie jak Pinball Station w Warszawie. Miałem okazję pogadać dłużej z właścicielami i dogrzebać się do kapitalnych historii z dziedziny "automatów do grania".
Jest i nasz przedruk z "Pixela" - tekst Łukasza Dziatkiewicza "Automaty w naszym baraku - historia salonów gier". Także w oczekiwaniu na serial życzę miłej lektury.