Łotr Jeden, zgłoś się - mamy przeciek
Powtarzam, mamy przeciek. Problem zlokalizowano w sektorze książkowym, konkretniej: w oficjalnym przewodniku jaki zostanie wydany przy okazji premiery filmu.
Czytelnicy, odbiór. Melduję, żebyście nie czytali tego wpisu, jeśli nie chcecie spoilerów z "Łotra Jeden". Powtarzam, nie czytajcie tego wpisu, jeśli nie chcecie... [komunikat urwany]
Premiera "Łotr Jeden. Gwiezdne wojny - historie" (ech, jeszcze dłużej!) już 14 grudnia, ale o filmie wciąż nie wiemy tak naprawdę za dużo. Jasne, był zwiastun, który przedstawił nam główną bohaterkę i zarysował klimat, jakiego możemy spodziewać się po produkcji, ale wiele wygłodniałych fanów nienasyconych filmikami Daisy Ridley przygotowującej się w pocie czoła (dosłownie) do roli w części ósmej...
... czy twittami Marka Hamilla z polskim fan artem autorstwa Verauko...
... albo znaną i lubianą fotą z treningu Jedi...
... tak, o czym ja to... Ach, no tak - sporo fanów z pewnością chciałoby wiedzieć więcej o nadchodzącym spin-offie. Dla tych osób są właśnie takie przecieki jak ten ostatni - do internetu wlały się bowiem niskiej rozdzielczości zrzuty z "Official Visual Story Guide for Rogue One: A Star Wars Story", czyli albumu, który pojawi się w księgarniach i przybliży wszystkie postacie, pojazdy i miejscówki pojawiające się w "Łotrze Jeden".
Wykradzionych stron planów Gwiazdy... tzn. stron wydawnictwa mamy dziewięć; możemy na nich przeczytać trochę o bohaterach filmu, zarówno dobrych, jak i złych, oraz przyjrzeć się nowym maszynom. Zatem ostatnie ostrzeżenie - zawróćcie, jeśli Wam spoilery niemiłe. Wzorem Maćka oddzielę jeszcze ten pas niebezpiecznych asteroid filmikiem, na którym Rey rapuje z podkładem Finna:
EXCLUSIVE: Daisy Ridley Rapping Is the Greatest 'Star Wars: The Force Awakens' Bonus Feature Yet!
Zostajecie? No to smacznego:
Tak natomiast prezentuje się sama okładka albumu:
I co, jak wrażenia? Chyba największe pytanie, jakie rodzi się po obejrzeniu tych materiałów brzmi: czy w filmie możemy spodziewać się Dartha Vadera? Bo po co inaczej jego szlachetna, gładziutka buzia zdobiłaby aż dwie strony albumu? W końcu obecność eks-Anakina w czasach i wątkach, które poruszy "Łotr Jeden", jest jak najbardziej logiczna. I z pewnością sprawiłaby, że fani jaraliby się jakieś 66 razy bardziej.
Intrygują również modele statków - U-Wingi oraz TIE Strikery - czy imperialny klockoczołg, którego widzieliśmy już na zwiastunie. Poza tym ważną rolę odegra najwidoczniej droid rebeliantów K-250, o którym wiemy tyle, że jest. I wygląda odpowiednio retro. Trzeba też pamiętać o "NOT FINAL" zdobiącym każdą ze stron albumu. Końcowa zawartość może jeszcze ulec zmianie.
Ech, sam nie wiem, co myśleć o tym filmie. Z jednej strony po początkowej ekscytacji zwiastunem zaczęła irytować mnie jego pompatyczna atmosfera pozbawiona charakterystycznego, awanturniczego stylu "Gwiezdnych wojen", a z drugiej... to "Gwiezdne wojny", no. "Przebudzenie Mocy" jak dla mnie zrobiło robotę w stu procentach, więc i Łotrowi zamierzam dać szansę.
Tymczasem bez odbioru. Z wykradzionymi planami albumu zróbcie, co chcecie. Tylko nie chowajcie ich przypadkiem do jakiegoś droida. Ileż można...
[źródło: Game Informer]
Patryk Fijałkowski