Loco - Commotion
Głazy blokują tory? Pociąg techniczny jednorazowego użytku z (samo)poświęceniem usunie przeszkodę, razem z nią odchodząc w niebyt w efektownym zderzeniu. To nie heroizm, lecz standardowa procedura. Podobnie jak podróż przez teleporty. „Loco-Commotion” nie jest bowiem symulatorem kolei żelaznej. To gra logiczna w industrialnej oprawie.
18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:10
Loco - Commotion
Głazy blokują tory? Pociąg techniczny jednorazowego użytku z (samo)poświęceniem usunie przeszkodę, razem z nią odchodząc w niebyt w efektownym zderzeniu. To nie heroizm, lecz standardowa procedura. Podobnie jak podróż przez teleporty. „Loco-Commotion” nie jest bowiem symulatorem kolei żelaznej. To gra logiczna w industrialnej oprawie.
Loco-Commotion
Stoi na stacji lokomotywa
Głazy blokują tory? Pociąg techniczny jednorazowego użytku z (samo)poświęceniem usunie przeszkodę, razem z nią odchodząc w niebyt w efektownym zderzeniu. To nie heroizm, lecz standardowa procedura. Podobnie jak podróż przez teleporty. „Loco-Commotion” nie jest bowiem symulatorem kolei żelaznej. To gra logiczna w industrialnej oprawie
W mdłe gry z mozołem recenzent grywa
Ciężko mu idzie i pot zeń spływa
Tak czasem bywa.
Jęczy i sapie, dyszy i chucha
Żar z rozgrzanego mu czoła bucha:
Puff, jaka nuda! Uff, jaka nuda! Puff, jaka nuda!
Uff, jak jaka nuda!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie, A jeszcze program w trakcie się sypie. Misje w kampanii tak napisali
Jakby ich koncept miał ciężar stali
Skąd programistom przyszło do głowy
By w teleporty gnać osobowy?
Gdzie tu żelaznej drogi romantyzm?
Gdzie SYMULACJA? Gdzie lege artis?
A misji tych jest ponad czterdzieści, Sam nie znam misji ostatnich treści.
Bo choćbym na to miał tysiąc wieczorów
I w każdym godzin moc, do oporu
I choćbym wierzył, że się wytężę,
To nie podołam - nudy nie zdzierżę!
Nagle - błysk! Nagle - świst! Umysł - buch! Myśli - w ruch!
Najpierw powoli jak żółw ociężale
Domysły zaczęły się budzić ospale
Wstrząsnęły sumieniem i drążą z mozołem, I męczą mnie, dręczą i łamią mnie kołem
Myśl biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, I dudni mi we łbie, łomoce i pędzi, A dokąd? A dokąd? A dokąd tak gna?
Nie dla mnie, nie dla mnie, nie dla mnie ta gra!
Zbyt wiele, zbyt wiele, zbyt wiele mam lat!
Dla dzieci to, dzieci to, dzieci to świat!
Nie trudna strategia, strzelanka tragiczna
Lecz fraszka, igraszka, zabawa logiczna.
I widzę, że dla nich to, dla nich jest to
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!...
Reasumując prozą: „Loco-Commotion” to zbiór prostych łamigłówek, a nie symulacja sieci kolei. Realizacja celu - doprowadzanie pociągów do punktu docelowego - wymaga bowiem stosowania egzotycznych rozwiązań. Składy techniczne, które po budowie/naprawieniu mostu/torów/tuneli rozwiewają się w mgłę lekko, niczym sen o poranku, to - podobnie jak teleporty - dowód na to, że miłośnicy hiperrealistycznych kopii świata rzeczywistego nie powinni liczyć na wiele. Na otarcie łez mają możliwość tworzenia własnych map.
Nie ma się jednak co łudzić - to produkt dla dzieci. Brak przemocy, spolszczenie, ładna animacja trójwymiarowego świata, prostota obsługi i niezbyt skomplikowane łamigłówki to wystarczające atuty, by polecić „Loco-Commotion” jako rozrywkę dla maluchów.
Posiadacze dowodów osobistych będą się za to przy tej grze nudzić jak mopsy. Liczyłem przynajmniej na lekkie dygnięcia libido przy, jakże freudowskim w swej wymowie, znikaniu pociągu w ciemnym tunelu. A tu nic. Zero emocji. Wśród gier logicznych na szczęście wciąż bawią mnie szachy.
Olaf Szewczyk
„Loco-Commotion”
Producent: Take 2
Dystrybutor: Play-It!
Minimalne wymagania: Pentium II 266 MHz, karta graficzna AGP z akceleratorem 3D
Cena: 69 zł.