Lepiej późno niż wcale. PSN nareszcie dostanie dwuetapową weryfikację użytkownika
Niedługo nasze konta będą nieco bezpieczniejsze.
Gorzki żart mówi, że użytkownicy PSN dzielą się na takich, którym regularna zmiana haseł weszła już w krew i takich, którzy dopiero zaczną to robić. Chyba żadna ze znanych mi osób nie ma do PSN podpiętej karty kredytowej na stałe. Jedni wolą zdrapki, inni mają dedykowany "plastik" do sieciowych transakcji. Paranoja? Wcale nie.
To bardzo rozsądne postępowanie po pamiętnym włamie do PSN, w wyniku którego wyciekły dane 77 milionów użytkowników. W kwietniu 2011 roku pisaliśmy:
Mamy kwiecień 2016 roku, nową generację konsol w domach, a Sony wciąż jest na bakier ze standardami zabezpieczeń. Steam, GOG, Battle.net od dawna oferują system dwuetapowej weryfikacji, która sprawia, że złamanie naszego hasła nie musi oznaczać jeszcze, że hakerom uda się przejąć konto w usłudze czy grze i odebrać nam do niego dostęp. Microsoft wprowadził takie zabezpieczenia w kwietniu 2013 roku.
Sony dopiero je zapowiedziało. A w zasadzie przyznało, że prace trwają, gdy użytkownicy po aktualizacji oprogramowania PS3 zaczęli pytać o nową opcję, którą zaobserwowali na swojej konsoli. Oficjalnej daty ulepszenia zabezpieczeń jeszcze nie znamy. Nie wiadomo też jak będzie wyglądał drugi etap weryfikacji użytkownika. Dodatkowa funkcja aplikacji mobilnej, choć tej póki co nie odpalimy na systemie Windows Phone? Hasła SMS-owe?
Sony pracuje, a my tymczasem wciąż możemy natknąć się na mrożące krew w żyłach historie. Jak chociażby, spowodowane chęcią przetestowania jeszcze świeżej aplikacji Gry Zdalnej z PS4 na PC, odkrycie forumowicza neoGAF, że bez jego wiedzy i nie wiadomo kiedy, obcy człowiek zdobył dostęp do jego konta PSN.
To, co? Może z tej okazji zmienimy dziś hasło jeszcze raz? Polecam.
[źródło: Polygon]
Maciej Kowalik