Langdell i Apple po raz drugi usuwają grę z App Store
O sprawie zakazania używania słowa "edge" w kontekście gier wideo z powodu firmy Edge Games i jej szefa już pisałem, a warto się z tym materiałem zapoznać by zrozumieć obecne działania wyżej wymienionych. Co nieco powiedzieliśmy też o tym na 108. Polygadce. Langdellowi udało się właśnie po raz drugi doprowadzić do usunięcia gry EDGE z App Store.
Jak zwykle Apple nawet się nie zastanowiło, czy roszczenia Edge Games są słuszne. Za to uzasadnienie działań firmy kierowanej przez Langdella jest dość zabawne, ale ma za to niewiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Czytamy w nim:
Oczywiście, jeśli Sony chciałoby używać marki "iPod od Sony", nie mogli by oczekiwać by Aplle nie podjęło kroków przeciwko nim. W prawie znaków towarowych dodanie "od" przy znaku towarowym innej firmy, nie oznacza, że firma może takiego znaku używać nie będąc winną świadomego naruszenia praw drugiej firmy.Potworny bełkot zważywszy na fakt, że "EDGE by Mobigame" nijak ma się do Edge Games. Jeszcze raz przypomnę, że słówko "edge", jest w języku angielskim niezwykle popularne, stąd pomysł zakazywania jego użycia wydaje się wzięty wprost z księżyca. Niestety Apple jakoś tego nie dostrzega.
[via Eurogamer]