Komunijny poradnik zakupowy

Komunijny poradnik zakupowy

Komunijny poradnik zakupowy
Bartosz Stodolny
11.05.2018 14:32

Gry, konsole, gadżety, akcesoria i nie tylko.

Maj to, poza grillem, również komunie. A komunie to prezenty, jak głosi tradycja. Kiedyś dostawało się rower, łańcuszek i trochę pieniędzy, wybrańcy stawali się posiadaczami Game Boya, a dziś... dziś kupuje się już wszystko. Tylko co podarować dziecku z tej okazji? Wyśmiewane swego czasu quady chyba się nieco zdezaktualizowały, poza tym kosztują całkiem sporo. Ale są przecież gry wideo i rzeczy z nimi związane oraz wszelkiej maści mniejsze, niewymagające miejsca w garażu, gadżety. Spójrzmy zatem, co można podarować szkrabowi z okazji pierwszej komunii świętej.

Konsola

Standardowe PlayStation 4 czy Xboksa One S można kupić w cenie poniżej tysiąca złotych, dołóżmy do tego 200 - 300 zł i mamy zestaw z grą (a czasem i grami) czy drugim padem dla rodzeństwa albo lubiącego pograć rodzica. No i nie możemy zapominać o Nintendo. Switch czy któryś z DS-ów to naprawdę świetne konsole, a już tym bardziej dla dzieci. Trzeba jednak pamiętać, że "Pstryczek" z grami to już nieco większy, podchodzący powoli pod dwa tysiące złotych, wydatek.

Obraz

Zestaw wirtualnej rzeczywistości

HTC Vive czy Oculus Rift kosztują sporo, a do tego wymagają dość mocnego komputera. Jednak całkiem prawdopodobne, że macie już w domu PlayStation 4, a w takiej sytuacji warto rozważyć zakup PS VR. "Gołe" gogle kupicie już za niecałe 1300 zł, ale potrzebujecie jeszcze kamery oraz (opcjonalnie) kontrolerów Move. W tym przypadku cena rośnie do 1500 - 1700 zł, natomiast w zestawie znajdziecie też zwykle grę. Inną opcją jest zakup gogli działających ze smartfonem. Tutaj koszt to kilkaset złotych, a sklepy w swych ofertach mają zarówno sprzęty "uniwersalne", jak i takie działające z telefonami konkretnego producenta, choćby Samsung Gear VR. Jeśli decydujecie się na zakup wersji mobilnej to pamiętajcie by sprawdzić, czy wasz telefon jest z nimi kompatybilny. Trzeba też bardzo kontrolować czas spędzany przez dziecko z zestawem na głowie, bo często reagują one gorzej niż dorośli.

Feel Them All | PlayStation VR

Gamingowy pecet

To już solidny wydatek, bo w przypadku komputera do gier powiedzenie "sky is the limit" świetnie pasuje do jego ceny. I owszem, wszystko zależy od zasobności portfela, ale warto też zachować odrobinę zdrowego rozsądku. Za około trzy tysiące złotych można kupić gotowy komputer z GTX-em 1050 albo 1060, na którym pociecha spokojnie pogra we wszystkie nowości (choć wiadomo, że nie na ultra), a przy okazji zrobi coś do szkoły. Za mocniejsze konfiguracje trzeba już zapłacić około 4,5 - 5 tysięcy złotych, a prawdziwe monstra kosztują nawet kilkadziesiąt tysięcy, choć - zaznaczamy - nie są one potrzebne 9-latkowi.

Obraz

Peryferia PC

Pecet to nie tylko buda i siedzące w niej bebechy, ale też dodatki, bez których jego obsługa nie jest możliwa. Mysz, klawiatura, monitor - to podstawa. Można też pokusić się o pada czy dżojstik albo dodatkowe akcesoria usprawniające grę w dany gatunek. Na przykład Bartek do codziennej pracy z komputerem używa myszki MSI, ale kiedy najdzie go ochota na parę godzin w The Old Republic, przełącza się na Nagę od Razera, bo ta ma dodatkową klawiaturę numeryczną. Jeśli natomiast zamiast do monitora, komputer waszego dziecka podłączony jest do telewizora, warto sprezentować mu pada i bezprzewodowy zestaw mysz + klawiatura.

Podobnie istotny jest dźwięk. Niektóre monitory mają wbudowane głośniki, telewizory mają je siłą rzeczy, ale można zainteresować się jakimś zestawem 2.1, czyli dwoma głośnikami, tak zwanymi "satelitami" i subwooferem. Albo pójść dalej i wybrać zestaw z 5 satelitami. Dźwięk z takich głośników brzmi dużo lepiej, niż z domyślnie montowanych w różnych sprzętach, a przy zestawach 5.1 możemy też cieszyć się jego przestrzennością. A jeśli wolicie ciszę w domu, koniecznie zainteresujcie się słuchawkami.

Obraz

Nintendo Labo

Patrząc na to, jak świetnie Switch się sprzedaje, jest całkiem prawdopodobne, że przenośno-stacjonarna konsola Nintendo zagościła i u was. Producent poza ciągle rozszerzającą się bazą gier, oferuje też dość nietypowe gadżety. Labo to... kartony. Ale nie takie zwykłe, do których możemy zapakować rzeczy przy przeprowadzce. To interaktywne zabawki, które możemy programować i wykorzystywać czy to jako dodatkowe kontrolery, czy roboty, czy... gogle wirtualnej rzeczywistości. Możliwości jest bardzo dużo, a oferta skierowana jest przede wszystkim do dzieci. Koszt? 250 - 300 złotych za zestaw.

Our Nintendo Labo Creation - Nintendo Minute

Model do sklejania

Nie tylko graniem człowiek żyje. Wszelkiej maści modele to nie tylko świetna zabawa, ale też rozwój motoryki małej i wyobraźni. Samoloty, czołgi, figurki do bitewniaków - do wyboru, do koloru. Są nawet takie nawiązujące do gier wideo, jak na przykład czołgi do sklejania od Wargamingu. A co, jeśli dziecko nie potrafi jeszcze precyzyjnie dopasować poszczególnych elementów? W takiej sytuacji zostają modele składane. Nie potrzebują one kleju czy bardziej skomplikowanych prac - wszystko odbywa się "na wcisk".

Introducing Italeri World of Tanks Model Kits

Gra bez prądu

Obraz

Gadżet z gry

Koszulka z Minecrafta, figurka Funko z Horizon: Zero Dawn albo Gwiezdnych wojen. Do tego kubki, plecaki, naszywki czy breloki - coraz więcej sklepów oferuje licencjonowane produkty z motywami z ulubionych gier, filmów i książek.

Obraz

Książka

Zarówno w tradycyjnej, papierowej formie, jak i pod postacią czytnika elektronicznego. Te drugie nie są już takie drogie, a zdecydowanie lepiej sprawdzają się w podróży czy na wakacjach ze względu na fakt, że do niewielkiego urządzenia można wgrać masę e-booków. Co ciekawe, książki dla dzieci nie muszą traktować wyłącznie o zabawie w berka. Z własnego doświadczenia bardzo polecamy na przykład serię "Baśniobór" dla młodych miłośników fantastyki, czy "Wojnę cukierkową". A pozycją absolutnie obowiązkową jest cykl przygód Tomka Wilmowskiego, autorstwa Alfreda Szklarskiego.

Obraz

Gry

Polygamia to portal o grach wideo, zatem wypada jakieś polecić. Wbrew obiegowej opinii dzieci nie grają tylko w Minecrafta czy serię Lego i spokojnie można im wybrać coś z całej gamy tytułów. 10-letnia córka Bartka miała już okazję sprawdzić, jak ciężko jest być rodzicem w konsolowej wersji Simsów 4, a ostatnio próbuje swoich sił w The Old Republic. Do tego polecamy też Stardew Valley, choćby po to, by zobaczyć, jak inaczej grają w to dzieci. Miłośnicy platformówek świetnie będą się bawili przy którymś Raymanie czy Kirby Star Allies na Switchu, a jeśli dodatkowo lubią tworzyć, Little Big Planet 3 będzie jak znalazł. A jeśli pociecha lubi wyścigi samochodowe, świetnym wyborem będzie Forza Horizon 3.

The Sims 4: Xbox One and PS4 Official Trailer

Redakcja

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)