Kelner, w moim Driveclubie hałasują pojazdy z Motorstorma
Możliwość rozgoszczenia się w kabinie buggy jak za dawnych dobrych lat jest ekscytująca. O ile autorzy pozwolą nam zjechać z asfaltowych serpentyn.
W moich wspominkach poprzedniej generacji nie omieszkałem umieścić drugiego Motorstorma. Gdybym mógł cofnąć czas i wpłynąć jakoś na decyzję Sony i Evolution, by autorzy tamtej serii wzięli się za coś nowego, na pewno bym to zrobił. Ale wiecie jak jest z podróżami w czasie. Te wszystkie paradoksy...
Ale, ale! Oficjalne strony Sony hurtem wypuściły u siebie notki informujące, że nowa aktualizacja Driveclub jest już gotowa do pobrania. Wiecie, ta z powtórkami i poprawionym balansem rozgrywki. W Japonii tę informację zilustrowano dwoma obrazkami, na których widzimy pojazdy wyjęte żywcem z Motorstormów.
Co tam robią? Na pewno zdradzają, że kiedyś będziemy mogli nimi pojeździć w Driveclub, choć autorzy chyba oficjalnie jeszcze o nich nie wspomnieli. I fajnie. Ale mam nadzieję, że te czterokołowce będą częścią dodatku większego kalibru. Pomykanie w nich po równiutkich trasach byłoby sporym marnotrawstwem potencjału. Od dziś zaczynam trzymać kciuki, by Evolution zapowiedziało duży, off-rodowy dodatek, w którym moglibyśmy naprawdę przetestować zawieszenie tych maszynek.
[źródło: Operation Sports]
Maciej Kowalik