Kadath - wrażenia z wczesnego dostępu. Oraz konkurs pod znakiem Cthulhu!
Wy też możecie sprawdzić, jak wygląda Kadath - ale najpierw przeczytajcie mój opis dema.
08.02.2019 | aktual.: 08.02.2019 13:46
O Kadath pisałam już jakiś czas temu - to gra tworzona przez jednego z naszych czytelników w ramach studia PuppetPlan. Z opisu zapowiadała się na mroczną grę przygodową w klimacie Cthulhu, nastawioną bardziej na główkowanie niż na zbieranie masy przedmiotów i dowolne ich zestawianie ze sobą. Miałam okazję przetestować demo i muszę przyznać, że zapowiada się bardzo ciekawie.
Platformy: PC
Producent: PuppetPlan
Wydawca: PuppetPlan
Data premiery: 05.02.2019 (wczesny dostęp)
Wersja PL: Tak (napisy)
Wymagania: Windows 7-10, procesor AMD Athlon 64 X2 5000+, 4 GB RAM, GeForce GT 730
Graliśmy na PC. Grę udostępnił producent. Zdjęcia pochodzą od autorki tekstu.
Wprowadzenie dostępne na Steamie sugeruje, że gra toczyć się będzie w teraźniejszości, w której staramy się odgadnąć losy pasażerów pociągu pochodzącego z czasów II wojny światowej. Jednak w demie wcielamy się w Elisę Schneider, która przeszukuje jeden z przedziałów wspomnianego pociągu, by... właściwie to jej intencje nie są do końca jasne. Faktem jest, że kobieta przeczuwa, iż w pociągu dzieją się dziwne rzeczy i dowództwo nie mówi jej wszystkiego. Wykorzystuje zatem moment postoju, by zakraść się do zamkniętego wagonu.Zagadki mają charakter problemowy, co ja osobiście bardzo lubię. Na niektóre rozwiązania można wprawdzie wpaść przypadkiem - co dotyczy głównie układanek - ale przyda się głównie logiczne myślenie i kojarzenie faktów. Wszystkie narzędzia, które dostajemy, znajdą swoje wykorzystanie, podobnie jest z listami i fragmentami książek, które zbieramy w Dzienniku.W związku z tym czytania jest sporo, ale na szczęście teksty są ciekawe i różnorodne. Wprawdzie określenie "sporo czytania" rzucone przez osobę, która przeglądała opisy przedmiotów w Numenerze może nieco niepokoić, ale spieszę z wyjaśnieniem - każdy tekst ma znaczenie, nie ma wśród nich zapychaczy czasu, i zazwyczaj nie potrzebujemy więcej niż parę minut, by wyciągnąć z nich podpowiedź. Przy czym gra wydana jest też w polskiej wersji językowej (kinowej), co jeszcze ułatwi odbiór.Krótka podróż Elisy ma ciężki, lovecraftowski klimat, ale nie oznacza to, że od razu doznacie pozaziemskich wizji. Jest dziwnie i niekomfortowo, co dodatkowo podkreśla głos głównej bohaterki (mówiącej po angielsku, ale z uroczym niemieckim akcentem), brakuje jednak macek, kultystów na każdym kroku i portalu do innych światów. Jak w niektórych powieściach Lovecrafta, gra stopniowo wprowadza nas do świata pełnego tajemnic, mitologii i artefaktów zaginionych cywilizacji. Domyślam się, że dopiero z czasem wokół nas zaczną dziać się podejrzane rzeczy. Póki co, najdziwniejsze jest to, co w wagonie znajduje Elisa...Gra nie jest oparta na konkretnym opowiadaniu, chociaż jej tytuł nawiązuje do jednego ze mitycznych miast znanych z mitologii Cthulhu. Autorzy postanowili wykorzystać swoją fascynację twórczością pisarza z Providence do opowiedzenia własnej historii. Jak im to wyszło? Ja czuję, jakby dano mi smakowitą przystawkę, która tylko wzbudziła apetyt. Mam nadzieję, że główne danie będzie odpowiednio sycące.Tytuł niedawno pojawił się we wczesnym dostępie na Steamie, w związku z czym nie wszystkie opcje są dostępne w ustawieniach, np. nie ma możliwości zmiany głośności, brakuje też zapisu stanu gry. Gra jednak nie wiesza się ani nie wywala do windowsa. Sam pierwszy epizod można przejść w 45 minut. A teraz ogłoszenie: mam dla Was 10 kluczy do Steama do wersji demo - zgłaszajcie się w komentarzach, jeśli chcecie któryś dostać. I przy okazji mam prośbę - pomóżmy twórcom udoskonalić tę grę. Jeśli mielibyście jakieś uwagi, ślijcie je na adres: ideas@kadathgame.com. Skorzysta na tym zarówno PuppetPlan, jak i my, grając w pełną wersję.