Judge Dredd: Dredd vs Death

W Mega-City One ON STANOWI PRAWO. Niezwyciężony, nieugięty w wymierzaniu sprawiedliwości i najtwardszy ze wszystkich stróżów porządku. Sędzia Dredd. Jego imię budzi strach wśród przestępców tego świata. Ta komiksowa postać to wprost wymarzony bohater pierwszoosobowej strzelanki.

marcindmjqtx

18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:02

Judge Dredd: Dredd vs Death

Wojtek „Malacar” Gatys

W Mega-City One ON STANOWI PRAWO. Niezwyciężony, nieugięty w wymierzaniu sprawiedliwości i najtwardszy ze wszystkich stróżów porządku. Sędzia Dredd. Jego imię budzi strach wśród przestępców tego świata. Ta komiksowa postać to wprost wymarzony bohater pierwszoosobowej strzelanki.

Na pewno chętnie wcielimy się w muskularną postać legendarnego Dredda i zużyjemy nieco ołowiu na rozwiązanie kilku problemów związanych z przestępczością w największym mieście na Ziemi. Oczywiście nasza planeta przedstawiona w komiksach dla dorosłych firmy 2000AD (nota bene wykupionej ostatnio przez Rebellion, twórcę gry) wygląda nieco inaczej niż otaczająca nas rzeczywistość. W tej chwili jest to urbanistyczna dżungla, pełna ekranów, błyskających neonów, ciemności i deszczu. Niektórzy twierdzą, że świat z komiksów z Sędzią Dreddem podobny jest do wizji przyszłości, jaką wykreował Syd Mead w filmie Blade Runner Ridleya Scotta. Nic bardziej błędnego: to przecież futurystyczna wizja komiksów 2000AD była pierwsza. Teraz my będziemy mogli pobiegać po oryginalnym Mega-City One i poczuć się jak „prawdziwy” Sędzia Dredd. Oto bowiem przed nami druga gra FPP Rebellion. Po ciekawym Aliens vs Predator przyszedł czas na Judge Dredd: Dredd vs Death .

Engine od Carmacka

Tzw. „wytrawni gracze” uważają zazwyczaj, że engine graficzny jest tylko uzupełnieniem świetnej gry. Warto jednak zauważyć, że zapowiedzi studia Rebellion brzmią naprawdę wyjątkowo. Brytyjscy koderzy twierdzą, że Dredd vs Death będzie pod tym względem tak przełomowy, że dozują nam zrzuty ekranowe z iście aptekarską precyzją, obawiając się, aby konkurencja nie skradła jakichś genialnych i przełomowych ponoć rozwiązań. Przypomnijmy, że stworzony przez Rebellion engine do Alien vs Predator choć nie powalał na kolana, był porządny i szybki. Wykorzystywał on niezwykle ciekawe efekty oświetleniowe, które w mrocznym świecie gry wywoływały nadzwyczajną atmosferę. Producenci zapowiadają, że uczą się na własnych błędach, a nowy engine (pierwotnie nazwany Asura, teraz - Dredd) będzie istną rewolucją. W pełni zakrzywione powierzchnie, powyginane rury, wypukłości, skalowalne obiekty i modele postaci stworzone z kilku milionów wielokątów. Wszystko będzie obsługiwane niezwykle szybko, a przy wykorzystaniu technologii T&L, ma po prostu spowodować, że nigdy już nie spojrzymy na gry id software. Tak przynajmniej twierdzą autorzy. Zaawansowany edytr pozwala projektantom poziomów umieszczać źródła światła w różnych miejscach. Ponadto jest niezwykle prosty w obsłudze i bardzo elastyczny, dzięki czemu koderzy z Rebellion mogą skupić się na konkretnych szczegółach wielu ciekawych zakątków Mega-City One zamiast siłować z nieprzyjaznym środowiskiem.

Co w środku?

Jak jednak wspomniałem, nie samą grafiką człowiek żyje - co z fabułą? Tu również producenci nie zamierzają nas zawieść. Pierwsza rzecz, na jaką stawiają twórcy, to oczywiście zgodność z komiksami, które tysiące znają i kochają. Pojawią się nie tylko oryginalne postacie i historie, gdyż Rebellion, od niedawna właściciel wydawnictwa 2000AD, znajduje się w wyjątkowo komfortowej sytuacji i może sobie pozwolić na zatrudnienie oryginalnych rysowników i twórców scenariuszy, aby ci przygotowali coś specjalnie na potrzeby gry. Dredd vs Death ma zatem szanse stać się prawdziwym interaktywnym komiksem. Kto wie? Może po zagraniu w tę grę ktoś, kto nigdy nie zetknął się z rysowanym Sędzią Dreddem, sięgnie po lekturę? Wracając do samej gry, znajdziemy w niej oczywiście samą główną postać, Sędziego Dredda oraz jego pomocników, innych strażników Mega City: sędziego Mortis, Fear i Fire, a także blond-piękność, sędzinę Anderson wyposażoną w zdolności psioniczne. Naszym przeciwnikiem będzie kultowa postać z komiksów, słynny Sędzia Śmierć (stąd tytuł: Dredd vs Death), którego, jak samo imię sugeruje, zabić się nie da. Rozgrywka będzie więc bardzo ciekawa. Wyposażeni w oryginalny sprzęt Dredda, m.in. słynny pistolet z sześcioma rodzajami amunicji czy okulary do widzenia w podczerwieni na pewno nie będziemy się nudzić, ostrzeliwując się przed kolejnymi wysłannikami Śmierci i unikając realistycznych rykoszetów kul przeciwników.

Dredd - zwycięzca?

Judge Dredd: Dredd vs Death ma jeszcze jedną ważną zaletę. Świat w komiksach tworzony jest od dziesiątek lat i każda jego część jest spójna, przemyślana i wielokrotnie opracowywana. Twórcy gry nie muszą więc martwić się o nieścisłości w scenariuszu czy wymyślanie nowych rodzajów broni dla głównej postaci. Oczywiście, gra musi być z kolei wierna komiksom, ale o to raczej nie trzeba się martwić. Wspominałem już o zaangażowaniu oryginalnych rysowników w prace nad grą. Jej twórcy przy projektowaniu każdego, najdrobniejszego elementu są wręcz pedantyczni. Niektóre tekstury na kombinezonie Dredda zostały zeskanowane z komiksów oryginalnego twórcy tej postaci, Carlosa Ezquerry. Jeśli Rebellion stworzy grę na miarę Aliens vs Predator , wielu graczy na pewno będzie usatysfakcjonowanych. Jeśli uda się oddać atmosferę mrocznych komiksów 2000AD, powstanie dzieło naprawdę wyjątkowe. A jeśli spełnią się wszystkie zapowiedzi, można być pewnym, że Dredd vs Death stanie się jednym z najlepszych FPP nie tylko roku 2002, ale i wszechczasów. Czasu na realizację pozostało jeszcze bardzo dużo. Premiera planowana jest na Boże Narodzenie przyszłego roku. Nie rozczarujcie nas, Rebellion. Nie stwórzcie gry na miarę filmu z Sylwestrem Stallone.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.