Jedi Knight 2
Lucas Arts, wbrew zapowiedziom, zdecydowała się jednak wydać grę, której akcja mimo osadzenia w świecie Gwiezdnych Wojen nie ma nic wspólnego z filmem o podtytule „Epizod Pierwszy”. Chwała im za to.
18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:01
Jedi Knight 2
Krzysztof Kupczyk
Lucas Arts, wbrew zapowiedziom, zdecydowała się jednak wydać grę, której akcja mimo osadzenia w świecie Gwiezdnych Wojen nie ma nic wspólnego z filmem o podtytule „Epizod Pierwszy”. Chwała im za to.
Jedi Knight II: Jedi Outcast to kolejna część przygód dzielnego wojownika Jedi, Kyla Katarna. Nasz bohater po uratowaniu doliny Jedi w poprzedniej części gry przeszedł na emeryturę. Emerytura to może za dużo powiedziane, po prostu obawiając się utraty kontroli nad Mocą, co mogłoby grozić przejściem na Ciemną Stronę, opuścił szeregi rebeliantów i osiadł w spokojnej, pasterskiej okolicy. Jak nietrudno się domyślić, Kyle zbyt długo sobie nie odpocznie, bowiem wiedziony wezwaniem Mocy, będzie musiał jeszcze raz stanąć twarzą w twarz ze złym Jedi.
Fraguj Jedi
Silnik graficzny nowej gry z powodzeniem użyty został w Quake III Arena i wielu innych strzelankach FPP. Dodatkowo dzięki temu, że producentem gry jest firma Raven Software, do Jedi Knight II zostanie włączony system GHOUL 2 odpowiedzialny za animację postaci w innej grze Raven'a: Soldier of Fortune II. To jednak nie koniec ulepszeń, bowiem jak zapowiadają twórcy, w stosunku do Quake III Arena zostanie znacząco (prawie dwukrotnie) zwiększona liczba trójkątów, z których zbudowane będą postacie. Można się więc spodziewać, że wraz z nowym systemem animacji, całość będzie prezentować się wspaniale.Jak zwykle w grach Lucas Arts odwiedzimy wiele miejsc znanych nam z filmów - Miasto w Chmurach, Akademia Jedi na Yavin 4, Nar Shaddaa, bazę przemytników a także wiele nowych, dotychczas niewidzianych lokalizacji. W czasie podróży zawsze pod ręką będziemy mieli nieodzowny atrybut każdego rycerza Jedi, miecz świetlny, którego algorytm ruchu oraz efekty wizualne mu towarzyszące opracowano w całości od nowa. Można więc spodziewać się efektownych walk, pełnych iskier oraz błysków. Miecz świetlny nie będzie już przypominał kolorowego kija od szczotki, jak miało to miejsce w poprzedniej części gry. Dodatkowo będziemy mogli dzięki niemu otwierać drzwi lub robić dziury w ścianach. Jednak miecz nie będzie naszą jedyną bronią. W spragnione akcji ręce dostaniemy także pistolet Bryar, jakiego używał Han Solo, miotacz szturmowy żołnierzy imperium, broń, którą posługiwał się futrzak Wookie oraz bomby z różnymi rodzajami zapalników.
Skazana na sukces?
Trudno grze z Lucas Arts nie wróżyć powodzenia, zwłaszcza gdy w jej tworzeniu pomagają spece z Raven Software, którzy zasłynęli chociażby wyśmienitą Soldier of Fortune. Dzięki przeróbkom w bardzo wydajnym enginie graficznym Quake'a III całość ma przenieść się z wąskich korytarzy na rozległe przestrzenie, zyskując wymiar wręcz monumentalny. Do tego wystarczy już tylko dołożyć wciągającą fabułę rozgrywającą się w galaktyce Gwiezdnych Wojen i sukces ma się właściwie w kieszeni. Obym miał rację.